W efekcie do szpitala trafiły 4 osoby. – Tylko na obserwację. Po zrobieniu kompletu badań, oparzeniu skaleczeń, wszyscy zostali ok. ósmej rano zwolnieni – mówi Lech Litwin, dyrektor ds. medycznych chełmskiego szpitala.
Sprawę pożaru w celi pawilonu C bada Służba Więzienna.
- W chwili obecnej nie będziemy komentować sprawy. Proszę o cierpliwość – mówi kapitan Łukasz Bielak, rzecznik chełmskiego Zakładu Karnego














Komentarze