Starcie ekipy z Ukrainy z zespołem z półwyspu apenińskiego miało niebagatelne znaczenie dla losów w grupie C bo oba zespoły wciąż mogły marzyć o awansie. Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, ale po przerwie świetną grę zaprezentowali goście. Prowadzenie Atalancie dał w 66 minucie Timothy Castagne, a na 10 minut przed końcem na 2:0 trafił Mario Pasalić. To nie był jednak koniec bo w doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Robin Gosens. Natomiast w drugim starciu tej grupy Machester City rozbił Dinamo Zagrzeb 5:1, choć to goście jako pierwsi trafili do siatki. Gola dla Dinama zdobył Dani Olmo, a asystę zaliczył Damian Kądzior, a więc były zawodnik Motoru Lublin.
W środę swój mecz rozegrał też Bayern Monachium, który podejmował na Allianz Arena Tottenham Hotspur. „Bawarczycy” wygrali 3:1 bez pomocy Roberta Lewandowskiego, który całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych. Bayern awans z grupy miał bowiem pewny, a w końcówce roku Lewandowski i spółka będą jeszcze chcieli poprawić swoją sytuację w Bundeslidze stąd decyzja o dniu wytchnienia dla kapitana reprezentacji Polski.
Mimo braku gry w ostatnim meczu Lewandowski został najlepszym strzelcem fazy grupowej Ligi Mistrzów. Polak ma obecnie na koncie 10 goli. Drugie miejsce zajmuje Erling Haland (osiem bramek), ale jego Salzburg nie zagra w fazie pucharowej tych rozgrywek.
W ostatniej kolejce po wygrane sięgnęły też zespoły Paris Saint Germian i Realu Madryt. PSG rozbiło 5:0 Galatasaray, a „Królewscy” pokonali na wyjeździe 3:1 Club Brugge. – Było to zasłużone zwycięstwo, ponieważ mieliśmy kilka okazji i byliśmy bardzo skuteczni, szczególnie w drugiej połowie. W końcu zagraliśmy bardzo poważnie. Oznacza to kontynuację naszych dobrych występów, co jest dla mnie najważniejsze – skomentował mecz Zinedine Zidane, trener Realu.
W fazie pucharowej Ligi Mistrzów 2019/2020 zagrają: PSG, Real, Bayern, Tottenham, Manchester City, Atalanta, Juventus, Atletico, Liverpool, Napoli, Barcelona, Borussia, Lipsk, Lyon, Valencia i Chelsea.
Komentarze