Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Nowe ognisko ptasiej grypy w Starym Uścimowie. W badaniu kolejne próby ze strefy zagrożonej

Jest kolejne siódme już ognisko ptasiej grypy w Lubelskiem, a piąte w Starym Uścimowie (powiat lubartowski). Pozostałe dwa ogniska są na terenie powiatu krasnostawskiego.
Nowe ognisko ptasiej grypy w Starym Uścimowie. W badaniu kolejne próby ze strefy zagrożonej

Autor: Marek Wieczerzak/LUW

Dziś wojewoda lubelski Lech Sprawka podpisał dwa rozporządzenia dotyczące zwalczania wysoce zjadliwej grypy ptaków, ponieważ wczoraj zostały potwierdzone dwa ogniska choroby w miejscowościach Wólka Orłowska i Olchowiec Kolonia (obie w powiecie krasnostawskim).

– W pierwszym przypadku jest to zarażenie prawdopodobnie wtórne związane z hodowlą lisów – mówił podczas sobotniego spotkania z dziennikarzami wojewoda Lech Sprawka.

Okazało się bowiem, że padłe indyki z gminy Uścimów, gdzie ta zakaźna choroba wystąpiła już pod koniec 2019 r. roku trafiły na lisią fermę w Wólce Orłowskiej.

– W drugim przypadku jest to prawdopodobnie zarażenie pierwotne. Gospodarstwo, w którym drób został zarażony jest w bezpośrednim sąsiedztwie zbiornika wodnego – dodał wojewoda. – W powiecie krasnostawskim, w odróżnieniu od powiatu lubartowskiego sytuacja jest mniej groźna, ponieważ dotyczy niewielkich gospodarstw, które liczą kilkadziesiąt sztuk drobiu.

Działania trwają

Działania na terenie powiatu krasnostawskiego koordynuje tutejszy powiatowy lekarz weterynarii. – Sytuacje jest opanowana. Po opublikowaniu rozporządzeń zostanie oznakowana strefa zapowietrzona i strefa zagrożona – zapowiedział Lech Sprawka.

Niestety w powiecie lubartowskim doszło kolejne – piąte już ognisko grypy ptaków. – Z tym, że cały czas mówimy o miejscowości Stary Uścimowów, czyli miejscowości znajdującej się w strefie zapowietrzonej – zaznaczył Sprawka. I dodał: Ta sytuacja była do przewidzenia. W tej miejscowości fermy drobiu znajdują się blisko siebie. Dlatego też liczyliśmy się z takim scenariuszem. Działania nasze i służb są nastawione na to aby wirus nie wydostał się z tej strefy zapowietrzonej.

W przypadku powiatu lubartowskiego obejmuje ona sześć miejscowości – Stary Uścimów, Nowy Uścimów, Drozdówkę, Głębokie, Maśluchy i Orzechów Kolonię.

Kolejne badania

Podczas spotkania z dziennikarzami wojewoda mówił też o kolejnych przeprowadzanych badaniach w kierunku grypy ptaków m.in. na terenie powiatu parczewskiego.

– Jest dobra wiadomość. W Puławach były badane próbki z fermy kaczek w gminie Siemień. Wynik jest ujemny – podkreślił Lech Sprawka.

W badaniu są natomiast próbki z dwóch ferm w gminie Uścimów, z miejscowości Orzechów Kolonia. – Są to fermy indyków (tak jak w Starym Uścimowie-red.) – wyjaśniał wojewoda.

Badane są też padłe dzikie ptaki. – W tej chwili nie mamy żadnego sygnału, aby po badaniu martwych ptaków wynik był pozytywny – mówił wojewoda.

A to prawdopodobnie dzikie ptaki są źródłem zakażenia nie tylko w Lubelskiem ale też w Wielkopolsce, gdzie grypa ptaków także występuje. – W obu województwach fermy, gdzie potwierdzono ogniska ptasiej grypy znajdują się w pobliżu zbiorników wodnych – wyjaśnił Lech Sprawka.

Niestety warunki pogodowe nie sprzyjają walce w chorobą. – Najgorszy jest wiatr – zwrócił uwagę wojewoda. – Dlatego też liczymy się z tym, że zakażeniem mogą być objęte kolejne fermy w obszarze zapowietrzonym.

Czyli w promieniu ok. 3 km od ognisk. W gminie Uścimów w takim obszarze znajduje się 18 ferm drobiu.

Odszkodowania

Sytuacja jest dynamiczna, zmienia się z godziny na godzinę. Już wiadomo, że straty są duże, a mogą być jeszcze większe. Poza chorymi ptakami są też te które są lub będą zagazowane z nakazu powiatowego lekarza weterynarii, prewencyjnie.

Hodowcy, których dotknęła ta sytuacja mogą liczyć na odszkodowania, nie tylko za utracony drób, ale też m.in. za oczyszczenie skażonych ferm.

– O wysokości tych odszkodowań nie można jeszcze mówić, ponieważ to wszystko trzeba będzie dopiero oszacować – podkreślił wojewoda.

Na odszkodowania pod pewnymi warunkami może liczyć zarówno właściciel skażonej fermy jak też rolnik, w którego gospodarstwie drób został uśmiercony z nakazu.

– Należy jednak pamiętać o tym, że jest to doraźne odszkodowanie – zaznaczył wojewoda. – Dla tych hodowców stratą jest też przerwanie pewnego cyklu hodowlanego. Zaś do wznowienia hodowli można wrócić dopiero po 40 dniach po uporaniu się z wirusem. I dodał: Te odszkodowania oczywiście nie zadawalają hodowców, zaś pojawiające się komentarze – jak to dobrze jest otrzymać pieniądze z odszkodowania są trochę ironiczne. Straty są bowiem niepowetowane.

Dlatego też wojewoda zaapelował do osób komentujących o wstrzemięźliwość w tym zakresie.

ROZPORZĄDZENIE nr 3 Wojewody Lubelskiego z dnia 4 stycznia 2020 r. w sprawie zwalczania wysoce zjadliwej grypy ptaków (HPAI) na terenie powiatów krasnostawskiego i zamojskiego

ROZPORZĄDZENIE nr 4 Wojewody Lubelskiego z dnia 4 stycznia 2020 r. w sprawie zwalczania wysoce zjadliwej grypy ptaków (HPAI) na terenie powiatów krasnostawskiego, lubelskiego i świdnickiego


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama