Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Domagają się pół miliona złotych na budowę pomnika upamiętniającego ich ojca. Był żołnierzem wyklętym

Dzieci żołnierza wyklętego walczą przed sądem o pieniądze na upamiętnienie ojca. Bolesław Pogoda został zamordowany przez komunistyczne służby. Jego bliscy domagają się dzisiaj pół miliona złotych na budowę pomnika
Domagają się pół miliona złotych na budowę pomnika upamiętniającego ich ojca. Był żołnierzem wyklętym
Zdjęcie ilustracyjne

Troje dzieci Bolesława Pogody korzysta z możliwości, które dała tzw. ustawa lutowa. Pozwala ona m.in. na sądowe dochodzenie zadośćuczynienia dla osób prześladowanych w czasach PRL. Bolesław Pogoda „Jawor” należał do Armii Krajowej. Służył w oddziale słynnego Hieronima Dekutowskiego, ps. „Zapora”.

Na początku 1945 r. w okolicach Chodla doszło do walk między partyzantami z oddziału „Zapory” a funkcjonariuszami UB. Brał w nich udział m.in. Bolesław Pogoda. 3 lutego 1945 r. UB zabiło jego brata – Edmunda, który był komendantem miejscowej placówki Armii Krajowej.

Kiedy Bolesław jechał na pogrzeb brata, został zatrzymany przez milicję. Mężczyzna był później torturowany, bito go m.in. żelaznym prętem. Kilkanaście dni później w miejscowej cegielni odnaleziono przykryte kamieniami ciało „ Jawora” oraz dwóch innych partyzantów. Na głowie i klatce piersiowej mieli ślady po kulach. Hieronim Dekutowski postanowił przeprowadzić akcję odwetową. Wraz z 20 ludźmi rozbił posterunek Milicji Obywatelskiej w Chodlu. 

Dzieci zamordowanego „Jawora” starają się obecnie o pół miliona złotych na „symboliczne upamiętnienie” swojego ojca. Za te pieniądze miałby powstać pomnik na cmentarzu w Chodlu, gdzie pochowano Bolesława Pogodę.

W ubiegłym roku sprawa trafiła do lubelskiego sądu okręgowego, który oddalił roszczenia rodziny. Były one bowiem zbyt wygórowane i nie poparto ich żadnymi wyliczeniami. Wczoraj, po odwołaniu rodziny, sprawa trafiła na wokandę Sądu Apelacyjnego w Lublinie.

– Wnioskodawcy domagają się kwoty, która w sposób symboliczny upamiętni ich ojca, poprzez wybudowanie pomnika czy nagrobka – mówi Paweł Róg, pełnomocnik dzieci Bolesława Pogody. – Pół miliona złotych to kwota wyliczona w ten sposób, że postawienie samego nagrobka, który miałby być wykonany z trwałych elementów przez artystę, w naszej ocenie jest bardzo kosztowne. W związku z tym taka kwota została przedstawiona przed sądem. Wyliczyli ją wnioskodawcy razem z kancelarią. 

Pieniądze wywalczone w sądzie mogłyby również wspomóc budowę pomnika żołnierzy wyklętych w Lublinie.

– Jest pomysł przedstawiciela stowarzyszenia Dzieci Żołnierzy Wyklętych, aby postawić monument. Obejmowałby on większą rzeszę żołnierzy wyklętych. Taki monument byłby z pewnością dużo droższy niż kwota, która została zgłoszona – dodał mecenas Róg.

Zdaniem prokuratury, reprezentującej Skarb Państwa, pół miliona złotych to stanowczo za dużo na „symboliczne upamiętnienie”.

– Żołnierzy wyklętych należy upamiętniać. Ustawa lutowa zawiera jednak ograniczenia polegające na stwierdzeniu, że należy upamiętniać „symbolicznie”. W mojej ocenie symboliczne upamiętnienie nie może stanowić kwoty 500 tys. zł – mówi prokurator Ireneusz Kuna. – Orzecznictwo Sądu Najwyższego w tym zakresie jest jednoznaczne. Za symboliczne upamiętnienie przyjmuje się ufundowanie np. pomnika nagrobnego. Sądy prawomocnie zasądzały w takich przypadkach kwoty rzędu kilku, kilkunastu tysięcy złotych. W każdym przypadku był przygotowany choćby wstępny kosztorys i na tej podstawie środki były wydawane. W tej sprawie wnioskodawca nie przedstawił żadnego kosztorysu.

Wyrok w sprawie zostanie ogłoszony 20 lutego.

Z dobrodziejstw tzw. ustawy lutowej skorzystała już m.in. córka żołnierza wyklętego. Magdalena Zarzycka-Redwan domagała się 15 mln zł za dzieciństwo spędzone w więzieniu i domach dziecka. Sąd uznał, że milion złotych to właściwa rekompensata. Uznał jednocześnie, że pobyt w domach dziecka nie może być podstawą do przyznania zadośćuczynienia.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama