Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Stal Kraśnik - Polonia Przemyśl 3:1, porażka Podlasia

Stal Kraśnik nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w walce o utrzymanie. W niedzielę piłkarze tego klubu zdobyli trzy punkty po wygranej z Polonią Przemyśl (3:1)
Stal Kraśnik - Polonia Przemyśl 3:1, porażka Podlasia
Trener Stali Dariusz Matysiak mógł cieszyć się wczoraj z trzeciego zwycięstwa swojej drużyny na wios
Pierwsze fragmenty to przewaga gości i ich dwie dobre sytuacje. Najpierw ze strzałem poradził sobie Krzysztof Mazur, a później w ostatniej chwili z linii bramkowej piłkę wybił Damian Pietroń. Polonia zasłużyła do przerwy na gola, ale to miejscowi prowadzili. Marceli Pacek dośrodkował w pole karne rywali, a tam idealnie znalazł się Jaroslaw Szpikula i z kilku metrów wpakował piłkę do siatki. W 62 minucie z szybką kontrą ruszyli „niebiesko-żółci”. Pacek dobrze podał do Tomasza Ryczka, a ten z najbliższej odległości głową podwyższył prowadzenie Stali na 2:0. Kilka chwil później świetnym zagraniem popisał się Ryczek, który tym razem wyłożył piłkę do Daniela Szewca, a ten zdobył kolejnego gola. I było już pewne, że trzy punkty zostaną w Kraśniku. Niestety drużyna Dariusza Matysiaka nie ustrzegła się nerwowej końcówki. W 83 minucie Mazur faulował w polu karnym jednego z rywali i nie dość, że sędzia wskazał na „wapno” to dodatkowo wyrzucił bramkarza gospodarzy z boiska. Do bramki musiał wejść zaledwie 16-letni Piotr Piotrowski. W samej końcówce swój niezły występ golem mógł ukoronować Pacek, ale przegrał pojedynek z bramkarzem rywali. – Chyba nie było to porywające widowisko, ale liczą się punkty. Może niektórych zjadła nieco trema, a u innych graczy pojawiła się już zbyt duża pewność siebie? Trudno powiedzieć. Najważniejsze jest zwycięstwo i fakt, że powoli wychodzimy z tej strefy spadkowej. Szkoda karnego, bo zostaliśmy ukarani dwa razy za jeden faul – powiedział po meczu trener gospodarzy Dariusz Matysiak. Stal Kraśnik – Polonia Przemyśl 3:1 (1:0) Bramki: Szpikula (36), Ryczek (62), Szewc (70) – Walaszczyk (83-karny). Stal: Mazur – Leziak, Pietroń, Matysiak, Stadnicki, Pacek, Wojtaszek (85 Tchórz), Szewc, Mielniczuk, Drozd (20 Szpikula, 84 Piotrowski), Ryczek. Polonia: Zieliński – Siwy, Jaroch, Policht, Hlibakiewicz, Sobol, Gwóźdź, Walaszczyk, Kazek, Holowiński (67 Sedlaczek), Wanat. Żółte kartki: Wojtaszek, Szewc – Wanat. Czerwona kartka: Mazur (Stal, 83 minuta, za faul). Sędziował: Pawel Małodziński (Mielec). Widzów: 350. Trwa fatalna passa Podlasia w meczach u siebie. W niedzielę bialczanie ulegli Orłowi Przeworsk 0:1 Jako pierwsi przed szansą na otwarcie wyniku stanęli gospodarze. Łukasz Sawtyruk w zamieszaniu pod bramką rywali uderzył jednak zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarza gości. Kilka chwil później Marcin Broniewicz po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wybił piłkę wprost pod nogi Marcina Pileckiego, a ten skorzystał z prezentu i z 10 metrów uderzył do siatki. Jeszcze w pierwszej połowie powinien być remis. Znowu źle zachował jednak Sawtyruk, który z siedmiu metrów nie potrafił wpisać się na listę strzelców. W drugiej odsłonie podopieczni Władimira Geworkjana nie potrafili już na poważnie zagrozić bramce rywali i zasłużenie ponieśli kolejną porażkę w Białej Podlaskiej. Co ciekawe było to trzecie spotkanie Podlasia na swoim stadionie i do tej pory Tomaszowi Gawrońskiemu i jego kolegom nie udało się zdobyć ani jednego punktu. Na szczęście dużo lepiej idzie im na wyjazdach, gdzie w rundzie rewanżowej wywalczyli siedem „oczek” i nie zaznali jeszcze ani jednej porażki. Podlasie Biała Podlaska – Orzeł Przeworsk 0:1 (0:1) Bramki: Pilecki (14). Podlasie: Broniewicz – Skrodziuk, Jaszczyński (67 Ł. Paczkowski), Komar, Mirończuk, Lesiuk, Jesionek, Litwiniuk, M. Paczkowski (84 Biegajło), Gawroński, Sawtyruk. Orzeł: Drzystek – Broda, Mazur, Vaskovets, Jarosz, Kocur, Zięba, Kowal, Pilecki, (68 Lech), Słysz, (86 Pawełek), Bukała (75 Wójtowicz). Żółte kartki: Komar, Jesionek, Litwiniuk – Zięba. Sędziował: Radosław Wąsik (Lublin). Widzów: 250.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama