Stal Kraśnik - Polonia Przemyśl 3:1, porażka Podlasia
Stal Kraśnik nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w walce o utrzymanie. W niedzielę piłkarze tego klubu zdobyli trzy punkty po wygranej z Polonią Przemyśl (3:1)
- 12.05.2013 20:19

Pierwsze fragmenty to przewaga gości i ich dwie dobre sytuacje.
Najpierw ze strzałem poradził sobie Krzysztof Mazur, a później w ostatniej chwili z linii bramkowej piłkę wybił Damian Pietroń.
Polonia zasłużyła do przerwy na gola, ale to miejscowi prowadzili. Marceli Pacek dośrodkował w pole karne rywali, a tam idealnie znalazł się Jaroslaw Szpikula i z kilku metrów wpakował piłkę do siatki.
W 62 minucie z szybką kontrą ruszyli „niebiesko-żółci”. Pacek dobrze podał do Tomasza Ryczka, a ten z najbliższej odległości głową podwyższył prowadzenie Stali na 2:0.
Kilka chwil później świetnym zagraniem popisał się Ryczek, który tym razem wyłożył piłkę do Daniela Szewca, a ten zdobył kolejnego gola. I było już pewne, że trzy punkty zostaną w Kraśniku.
Niestety drużyna Dariusza Matysiaka nie ustrzegła się nerwowej końcówki. W 83 minucie Mazur faulował w polu karnym jednego z rywali i nie dość, że sędzia wskazał na „wapno” to dodatkowo wyrzucił bramkarza gospodarzy z boiska.
Do bramki musiał wejść zaledwie 16-letni Piotr Piotrowski. W samej końcówce swój niezły występ golem mógł ukoronować Pacek, ale przegrał pojedynek z bramkarzem rywali.
– Chyba nie było to porywające widowisko, ale liczą się punkty. Może niektórych zjadła nieco trema, a u innych graczy pojawiła się już zbyt duża pewność siebie?
Trudno powiedzieć. Najważniejsze jest zwycięstwo i fakt, że powoli wychodzimy z tej strefy spadkowej. Szkoda karnego, bo zostaliśmy ukarani dwa razy za jeden faul – powiedział po meczu trener gospodarzy Dariusz Matysiak.
Stal Kraśnik – Polonia Przemyśl 3:1 (1:0)
Bramki: Szpikula (36), Ryczek (62), Szewc (70) – Walaszczyk (83-karny).
Stal: Mazur – Leziak, Pietroń, Matysiak, Stadnicki, Pacek, Wojtaszek (85 Tchórz), Szewc, Mielniczuk, Drozd (20 Szpikula, 84 Piotrowski), Ryczek.
Polonia: Zieliński – Siwy, Jaroch, Policht, Hlibakiewicz, Sobol, Gwóźdź, Walaszczyk, Kazek, Holowiński (67 Sedlaczek), Wanat.
Żółte kartki: Wojtaszek, Szewc – Wanat.
Czerwona kartka: Mazur (Stal, 83 minuta, za faul).
Sędziował: Pawel Małodziński (Mielec). Widzów: 350.
Trwa fatalna passa Podlasia w meczach u siebie. W niedzielę bialczanie ulegli Orłowi Przeworsk 0:1
Jako pierwsi przed szansą na otwarcie wyniku stanęli gospodarze. Łukasz Sawtyruk w zamieszaniu pod bramką rywali uderzył jednak zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarza gości. Kilka chwil później Marcin Broniewicz po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wybił piłkę wprost pod nogi Marcina Pileckiego, a ten skorzystał z prezentu i z 10 metrów uderzył do siatki.
Jeszcze w pierwszej połowie powinien być remis. Znowu źle zachował jednak Sawtyruk, który z siedmiu metrów nie potrafił wpisać się na listę strzelców.
W drugiej odsłonie podopieczni Władimira Geworkjana nie potrafili już na poważnie zagrozić bramce rywali i zasłużenie ponieśli kolejną porażkę w Białej Podlaskiej. Co ciekawe było to trzecie spotkanie Podlasia na swoim stadionie i do tej pory Tomaszowi Gawrońskiemu i jego kolegom nie udało się zdobyć ani jednego punktu.
Na szczęście dużo lepiej idzie im na wyjazdach, gdzie w rundzie rewanżowej wywalczyli siedem „oczek” i nie zaznali jeszcze ani jednej porażki.
Podlasie Biała Podlaska – Orzeł Przeworsk 0:1 (0:1)
Bramki: Pilecki (14).
Podlasie: Broniewicz – Skrodziuk, Jaszczyński (67 Ł. Paczkowski), Komar, Mirończuk, Lesiuk, Jesionek, Litwiniuk, M. Paczkowski (84 Biegajło), Gawroński, Sawtyruk.
Orzeł: Drzystek – Broda, Mazur, Vaskovets, Jarosz, Kocur, Zięba, Kowal, Pilecki, (68 Lech), Słysz, (86 Pawełek), Bukała (75 Wójtowicz).
Żółte kartki: Komar, Jesionek, Litwiniuk – Zięba.
Sędziował: Radosław Wąsik (Lublin). Widzów: 250.
Reklama













Komentarze