Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Padwa Zamość 30 XI - grafika reklamowa

Lubelski beniaminek poszukuje sponsora

AZS UMCS Lublin poszukuje sponsora strategicznego. Klub szacuje, że do gry w I lidze musi zgromadzić sto dwadzieścia tysięcy złotych.
Lubelski beniaminek poszukuje sponsora
Lubelscy szczypiorniści potrzebują sto dwadzieścia tysięcy złotych (AZS UMCS)
Czas radości i świętowania z awansu do I ligi piłkarze ręczni AZS UMCS Lublin mają już za sobą. Teraz przed nimi najtrudniejsze zadanie: znalezienie bogatego sponsora, który wesprze funkcjonowanie klubu, na w miarę spokojnej gry na zaple-czu superligi. – Potrzebujemy 120 tys. złotych – przekonuje rozgrywający Tomasz Lewtak i koordynator projektu Gra o Lublin. Występy w II lidze lublinianie objęli właśnie takim działaniem projektowym. – Włączyły się w nie dwie firmy: CreActive Team i Sprinter – tłumaczy Lewtak. – Patronat miał też marszałek województwa lubelskiego. Z własnych środków przygotowywaliśmy oprawę meczów w Lublinie i inne atrakcje. W efekcie zaczęło przychodzić trzystu, a nawet więcej kibiców. Znacznie więcej, niż na niektóre mecze mistrzyń Polski SPR Lublin. Do bogatej otoczki doszła dobra gra i zwycięstwa. To była najlepsza promocja piłki ręcznej w naszym mieście – tłumaczy piłkarz. Jak wygląda obecna rzeczywistość? Piłkarze ręczni są jedną z pięciu drużyn, która występuje pod szyldem AZS UMCS w grach zespołowych. Są jeszcze piłkarki ręczne, siatkarki, koszykarki i futsaliści. – Tylko koszykarki mają sponsorów strategicznych: firmy Perłę i Olimp – mówi Lewtak. – My wciąż szukamy. Pomagają nam firmy, które były naszymi partnerami w projekcie. Zarząd klubu również wspiera te działania. – Na samą grę w I lidze będą pieniądze – dodaje Dariusz Wierzbicki, wiceprezes ds. sportu akademickiego. – To będzie za mało – twierdzi Lewtak. I dodaje: – W takich okolicznościach nasza przygoda na tym szczeblu rozgrywek może potrwać tylko rok. Klubowa kasa składała się z pieniędzy przekazywanych przez uczelnię – UMCS – oraz dotacji miejskich. – W tym roku dostaliśmy 10 tys. z UM – wyjaśnia Lewtak. – Mogliśmy je przeznaczyć na przejazdy, delegacje za wyjazdy na mecze, wypłatę dla trenera. Nie mogło być mowy o regularnych kontraktach dla piłkarzy. Wielu z nas to absolwenci UMCS, miłośnicy piłki ręcznej. Graliśmy za darmo, często wykładając także swoje pieniądze. Bardzo byśmy chcieli, aby także na poziomie I ligi funkcjonował projekt Gra o Lublin. Jednak musi być on wsparty mocnym sponsorem. Tylko wtedy będziemy mogli rozmawiać o wzmocnieniach. Już teraz wpłynęło do klubu pięć ofert od piłkarzy z I ligową, a także ekstraklasową przeszłością. – Jest bramkarz, skrzydłowi i rozgrywający. Na razie jednak nie wiemy na czym stoimy i nie możemy rozmawiać o konkretach – przekonuje trener AZS UMCS Mieczysław Granda. W przyszłym sezonie w AZS nie zagrają obrotowy Piotr Prudzienica i skrzydłowy Michał Kwaśny, którzy zrezygnowali.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama