Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W niedzielę więcej ludzi w kościołach. W poniedziałek fryzjer, a potem do restauracji

Od niedzieli więcej ludzi w kościołach, a od poniedziałku znów będzie można pójść do fryzjera lub kosmetyczki, a potem usiąść przy stoliku w restauracji. Tydzień później do podstawówek będą mogli wrócić uczniowie klas I-III. Rząd wprowadza trzeci etap znoszenia ograniczeń.
W niedzielę więcej ludzi w kościołach. W poniedziałek fryzjer, a potem do restauracji

Autor: Maciej Kaczanowski / archiwum

Pierwsze zmiany czekają nas już w najbliższą niedzielę. Wtedy po raz pierwszy dzieci poniżej 13. roku życia będą mogły wyjść z domu bez opieki dorosłego, a do kościołów wpuszczonych zostanie więcej wiernych: 1 osoba na 10 mkw. (dziś na 15 mkw.).

Nareszcie do fryzjera!

Od poniedziałku, 18 maja, będziemy mogli korzystać z usług kosmetyczek i fryzjerów. Na zabiegi trzeba będzie umawiać się telefonicznie lub online. Wśród zaleceń dla salonów urody znalazł się też m.in. obowiązek noszenia przez klientów i obsługę maseczek oraz – jeśli zabieg na to pozwala – gogli lub przyłbic.

– Bardzo się cieszę. Nie możemy już się doczekać. Gdy tylko dano nam zielone światło, klientki zaczęły zapisywać się na wizyty – komentuje Katarzyna Warda, właścicielka salony „Lashroom” w Lublinie.

Do restauracji

Od poniedziałku będzie można też zjeść posiłek w restauracji, kawiarni, barze, a także w centrum handlowym – zarówno na sali, jak i w ogródku. W lokalu przebywać będzie mogła 1 osoba na 4 mkw., a stoliki będą musiały być ustawione nie bliżej niż 2 m od siebie. Kucharzy i kelnerów zobowiązano do noszenia maseczek oraz rękawiczek. Goście będą mogli zdjąć maseczki dopiero, gdy usiądą przy stolikach.

– Kupiliśmy już przyłbice, maseczki, środki dezynfekujące, a dziś będziemy mieli pierwsze spotkanie z pracownikami – opowiada Izabela Dechnik, właścicielka Mandragory na lubelskim Starym Mieście. – To, że otwarto całe restauracje, a nie tylko ogródki, było dla nas dużym zaskoczeniem. Zaczynamy więc szczęśliwi, ale i pełni obaw. Nie wiemy, czy klienci poczują się na tyle pewnie i bezpiecznie, by nas odwiedzić. Nie wiemy, czy miasto zwolni restauratorów z opłat za ogródki. Skoro wymogi sanitarne każą nam teraz zmniejszyć liczbę gości, to na ponoszenie opłat, takich jak w latach ubiegłych, zwyczajnie nas nie stać.

W Lublinie na deptaku stawka za metr kwadratowy ogródka to 1 zł dziennie, na na Starym Mieście – 70 groszy za dobę.

„Powrót do normalności” oznacza też, że więcej sportowców będzie mogło trenować na stadionach, boiskach i w halach. Ruszą kina plenerowe.

Przeczytaj także: Wiadomo, kiedy dzieci poniżej 13. roku życia będą mogły wychodzić same z domu. Najmłodsze mogą wrócić do szkół


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama