Reklama
Zadyszka Stali Poniatowa, drugi mecz z rzędu bez punktu
W dwóch ostatnich meczach podopieczni trenera Tomasza Kamińskiego nie zdobyli punktu, nie strzelili też bramki, tracąc przy tym aż siedem
- 03.06.2013 09:40

Po kilku dobrych meczach wydawało się, że Stal będzie walczyła o miejsce w czołówce ligi.
Tymczasem dwie porażki, najpierw w zaległych derbach z Opolaninem Opole Lubelskie 0:3, a wczoraj z Omegą Stary Zamość 0:4, sprawiły, że drużyna z Poniatowej znów musi drżeć w obawie przed spadkiem do \"okręgówki”.
– Uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę w tym meczu – mówi Tomasz Kamiński, trener Stali. – Przy stanie 0:1 mieliśmy trzy stuprocentowe sytuacje bramkowe. Dwie miał Jarosław Wyroślak, jedną Michał Czarnecki. Gdyby to wpadło wynik byłby zupełnie inny – dodaje.
Problemów ze skutecznością nie mieli za to goście, dla których po dwa gole strzelili Kamil Droździel oraz wprowadzony z ławki rezerwowych Maciej Bojar. – Wbrew pozorom nie był to mecz do jednej bramki – komentuje Paweł Lewandowski, drugi trener Omegi. – Do 65 minuty gospodarze dotrzymywali nam kroku, mieli nawet swoje sytuacje. Potem jednak to my dyktowaliśmy warunki – dodaje.
Dzięki wygranej ekipa ze Starego Zamościa utrzymała trzecie miejsce w tabeli. W Omedze wciąż liczą, że po ewentualnej rezygnacji z awansu rezerw Bogdanki, to właśnie oni dostaną propozycję gry w III lidze.
Stal Poniatowa – Omega Stary Zamość 0:4 (0:1)
Bramki: Droździel (6, 90), Maciej Bojar (72, 85).
Stal: Skrzypek – Węgorowski, Kowalski, Prześniak, Orzeł, Pikuła (85 Łyżwiński), Wyroślak, Miazga (75 Mróz), Kilijański, Gąsiorowski, Czarnecki.
Omega: Baranowski (87 Mateusz Bojar) – Nowosad, Mikulski, Luann (76 Tchórz), Kamiński, Fulara, Denis, Solecki, Andrade (88 Tymański), Goch (59 Maciej Bojar), Droździel.
Żółte kartki: Gąsiorowski (S) – Droździel (O). Sędziował: Marek Mirosław (Lublin). Widzów: 200.
Reklama













Komentarze