Biznes krzywo patrzy na prezydenta Żuka

Rada Przedsiębiorczości Lubelszczyzny spotkała się w ubiegły poniedziałek. Po zakończeniu porządku obrad, przewodniczący Maciej Maniecki zapytał kolegów, czy nadal powinien zasiadać w komitecie honorowym i doradzać prezydentowi Żukowi.

– Narzekał, że ma utrudniony kontakt z prezydentem. Wywiązała się ostra dyskusja – relacjonuje nam jeden z uczestników. Biznesmeni mieli sporo zarzutów wobec prezydenta i większość z nich była za rezygnacją Manieckiego z funkcji doradcy.

– Weźmy przykład Galerii Gala, która nie mogła doczekać się pozwolenia na rozbudowę, a przyszła austriacka firma i od ręki dostała zezwolenie na budowę obiektu w pobliżu Zamku (chodzi o Tarasy Zamkowe – red.). Oczekujemy przejrzystości i równego traktowania – mówi nasz rozmówca.

Dodaje, że miasto zadłuża się i przedsiębiorcy obawiają się dalszego wzrostu podatków od nieruchomości.

– Rada wyda oficjalne oświadczenie w tej sprawie – zapowiada Maniecki. Nie chce jednak zagłębiać się w szczegóły. Z naszych informacji wynika, że Rada Przedsiębiorczości Lubelszczyzny zechce spotkać się z Żukiem na \"męską rozmowę”.

– Prezydent jest zaskoczony, bo nie wpłynęły do niego krytyczne uwagi od handlowców czy przedsiębiorców. Regularnie spotyka się z RPL i rozmawia, jak rozwiązać ich problemy – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prasowa Żuka.

Tłumaczy: O braku zgody na rozbudowę Gali przesądził brak planu zagospodarowania dla tej części miasta, procedury przy budowie Tarasów Zamkowych trwały dwa lata, a zgoda na budowę została wydana zgodnie z prawem.

Dotychczas RPL skupiała się na wspieraniu ważnych dla miasta i regionu działań, np. budowy lotniska czy drogi ekspresowej S17 do Warszawy. Przedsiębiorcy przyznają również nagrody dla polityków wspierających rozwój regionu. Żuk dostał ją w 2008 roku – jako wiceminister Skarbu Państwa.