Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

"Jak się nazywa ta, co tam tak krzyczy?" Gorąco podczas obrad Sejmu, interweniowała Straż Marszałkowska

Gorąca dyskusja i blokowanie mównicy towarzyszyły wtorkowym obradom Sejmu. Grupa posłanek opozycji z plakatami potępiającymi wyrok Trybunału Konstytucyjnego otoczyła prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Interweniowała Straż Marszałkowska.
"Jak się nazywa ta, co tam tak krzyczy?" Gorąco podczas obrad Sejmu, interweniowała Straż Marszałkowska

Od czwartku na ulicach polskich miast trwają protesty związane z wyrokiem, w myśl którego przepis pozwalający na usunięcie ciąży w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, za niezgodny z Konstytucją.

Swoje niezadowolenie z tego orzeczenia we wtorek wyraziły w Sejmie posłanki Lewicy. Podczas wystąpienia Joanny Scheuring-Wielgus dołączyły do niej na mównicy z transparentami z hasłami: „Kobieta decyduje”, „Legalna aborcja” czy „Wyrok na kobiety”. Po chwili parlamentarzystki stanęły w pobliżu szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wezwał na pomoc Straż Marszałkowską i w powstałym zamieszaniu dyscyplinował jego uczestników.

– Jak się nazywa ta, co tam tak krzyczy? – pytał przy włączonym mikrofonie chcąc wykluczyć z posiedzenia Klaudię Jachirę z Koalicji Obywatelskiej. – Kto to jest ta blondyna wysoka? – dopytywał po chwili o Barbarę Nowacką z Lewicy. W efekcie oprócz Jachiry z udziału w obradach wyłączony został także Sławomir Nitras (KO).

Posiedzenie było dwukrotnie przerywane. Obrady wznowiono przed południem. Ich głównym tematem wciąż jest temat zaostrzenia przepisów aborcyjnych, a w dyskusji uczestniczą głównie posłowie opozycji.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama