Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Afera w klubie. Piłkarze: Jesteśmy zażenowani niekompetencją działaczy

Zawieszona przez zarząd Lewartu trójka zawodników tego klubu kontratakuje. Karol Herda, Patryk Grzegorczyk i Łukasz Sobiech wydali właśnie oświadczenie, w którym zarzucają działaczom niekompetencję
Afera w klubie. Piłkarze: Jesteśmy zażenowani niekompetencją działaczy
Bramkarz Karol Herda i dwa pozostali zawieszeni zawodnicy nie zgadzają się z decyzją zarządu Lewartu
Afera w Lewarcie wybuchła w piątek, kiedy działacze klubu z Lubartowa odsunęli od drużyny trzech zawodników, którzy ich zdaniem nie angażowali się w ostatnie mecze. Efektem tego miały być fatalne wyniki zespołu, który po cichu liczył na trzecie miejsce i awans do III ligi. Nic z tego nie wyszło, bo z sześciu ostatnich spotkań Lewart nie wygrał żadnego, notując cztery porażki i dwa remisy. Zawieszeni zawodnicy nie mają sobie jednak nic do zarzucenia. – Jesteśmy zaskoczeni jak i zażenowani bezpodstawnymi pomówieniami ze strony prezesa klubu – pana Macieja Jaworskiego jak i opiekuna zespołu pana Grzegorza Białka – mówi zgodni cała trójka. – Odnosimy wrażenie, iż w ten sposób próbuje się zrobić z nas odpowiedzialnych za ostatnie wyniki sportowe zespołu, a także odwrócić uwagę od niekompetentnych działań ze strony zarządu klubu. Herda, Grzegorczyk i Sobiech podkreślają, że przychodząc do klubu chcieli pomóc drużynie w osiągnięciu jak najlepszych wyników sportowych, zgodzili się również na symboliczne wynagrodzenie. – Tymczasem zaległości finansowe wobec zawodników nie zostały uregulowane od jesieni. Natomiast wszelkie próby rozmowy z prezesem kończyły się ciągłymi obietnicami spłacenia zaległości. Jedyną osobą, która ma na uwadze dobro zawodników jest były prezes pan Janusz Mitura – uważają piłkarze. Ich zdaniem sytuacja jest o tyle dziwna, że po przegranym 2:3 meczu z ostatnią w tabeli Włodawianką Włodawa trener Białek w obecności drużyny wskazał Grzegorczyka jako jednego z najlepszych na boisku. – Tymczasem po kilku dniach sygnalizuje zarządowi, iż zawodnik nie angażuje się odpowiednio w swoje obowiązki. Dziwi nas rozbieżność pomiędzy tym co mówi, a robi pan Białek. Trudno nam też zrozumieć motywy działania opiekuna zespołu, gdyż podczas całej przygody z piłką do swoich obowiązków podchodziliśmy w sposób profesjonalny i z pełnym poświęceniem. Nigdy nie zarzucano nam braku zaangażowania w mecze czy treningi – twierdzą gracze Lewartu. Całą trójkę najbardziej zabolało to, że klub rozdmuchał sprawę wydając oświadczenie i publikując je na swojej oficjalnej stronie internetowej. – Informacje o naszym zawieszeniu i jego rzekomych przyczynach ukazały się w prasie regionalnej, która jest czytana przez nasze rodziny, przyjaciół, znajomych, trenerów i zawodników innych drużyn. Dlatego wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec fałszowania rzeczywistości i robienia z nas kozłów ofiarnych w sytuacji, gdy to zarząd klubu nie wywiązuje się z zawartych umów – kończą zawodnicy.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama