Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kibice Chełmianki nie zobaczą finału wojewódzkiego Pucharu Polski

Jutro o godz. 17 w Zamościu odbędzie się finał Pucharu Polski pomiędzy AMSPN Hetman, a Chełmianką. Ze względu na zalecenia policji mecz obejrzą tylko miejscowi fani.
Kibice Chełmianki nie zobaczą finału wojewódzkiego Pucharu Polski
Wszystko wskazuje na to, że dzisiejszy finał PP obejrzą tylko kibice Hetmana (MACIEJ KACZANOWSKI)
Zamieszanie wokół tego spotkania trwa od kilku dni. Zaczęło się od piątkowego komunikatu organizatorów, którzy poinformowali, iż na stadion przy ul. Królowej Jadwigi wejdą wyłącznie kibice z Zamościa i okolicy. \"Powodem podjęcia takiej decyzji jest realne zagrożenie zakłócenia porządku i bezpieczeństwa na stadionie podczas meczu, wynikające z wrogiego nastawienia klubów kibica obydwu zespołów, zapowiadany przyjazd kilkuset kibiców z innych klubów a przede wszystkim brak woli współpracy nad prawidłowym przebiegu imprezy ze strony kibiców przyjezdnych” – czytamy w piśmie zarządu AMSPN Hetman. Wpływ na to miało zalecenie zamojskiej policji, która uznała, że nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa podczas meczu, jeśli pojawią się na nim kibice Chełmianki. A z nieoficjalnych informacji wynika, że wybierało się ich do Zamościa ok. 300. Na reakcję klubu z Chełma nie trzeba było długo czekać. Już następnego dnia działacze Chełmianki wystosowali oświadczenie, w którym wyrazili swój sprzeciw wobec decyzji organizatorów meczu. Zwrócili się też do LZPN o wyznaczenie nowego miejsca rozegrania finału PP, wskazując na stadion w Łęcznej. W uzasadnieniu tej prośby działacze Chełmianki napisali: \"Obiekt ten bowiem jako jedyny w województwie spełnia najbardziej restrykcyjne normy bezpieczeństwa, a zapewnienie na nim porządku nie powinno sprawić kłopotu służbom porządkowym. Jednocześnie organizacja meczu finałowego na stadionie w Łęcznej pozwoli na przeprowadzenie imprezy masowej, a obecność na trybunach kibiców obu drużyn sprawi, że spotkanie to będzie prawdziwym świętem piłki nożnej”. Związek odrzucił jednak ten wniosek. – Zgodnie z regulaminem organizatorem spotkania jest klub z Zamościa, a nie my – tłumaczy Konrad Krzyszkowski, wiceprzewodniczący Wydziału Gier LZPN. – Poza tym, Chełmianka myli się twierdząc, że mecz w Łęcznej mógłby mieć charakter imprezy masowej, bo taką trzeba zgłosić 30 dni wcześniej. Dlaczego mecz, który powinien być świętem piłki nożnej, staje się tak wielkim problemem? – My chcemy żeby spotkanie zobaczyło jak najwięcej kibiców i absolutnie nie zależy nam na tym, żeby nakładać takie restrykcje – mówi Marcin Łyś, prezes AMSPN Hetman. – Ale wobec takiego, a nie innego stanowiska policji, musimy zachować wszystkie środki ostrożności, bo to na nas spoczywa odpowiedzialność za bezpieczeństwo na stadionie. Czy klub z Zamościa może jeszcze zmienić decyzję? – Na chwilę obecną nie (rozmawialiśmy wczoraj przed południem – przyp. red.), bo jestem właśnie po spotkaniu z przedstawicielami zamojskiej komendy policji, którzy podtrzymali swoje stanowisko. Ale do meczu wszystko może się jeszcze zdarzyć – odpowiada Łyś. Wiadomo, że sporo zależy od samych kibiców Chełmianki, którzy odmówili współpracy z organizatorami meczu nie chcąc podporządkować się ich wytycznym. – Jako związek chcielibyśmy żeby ten mecz obejrzeli wszyscy chętni, ale rozumiemy też organizatorów, którzy w razie ewentualnych szkód będą za wszystko odpowiadać – podkreśla Krzyszkowski.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama