Reklama
Radwańska, Janowicz i Kubot awansowali do ćwierćfinału Wimbledonu
Poniedziałek był jednym z najwspanialszych dni polskiego tenisa i sportu w ogóle. Dzięki fantastycznemu występowi naszych reprezentantów, w ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju w Londynie będziemy mieli aż troje przedstawicieli. Takim wynikiem nie może pochwalić się żadna inna nacja.
- 01.07.2013 20:10

Jako pierwsi na kort wyszli Jerzy Janowicz z Juergenem Melzerem oraz Łukasz Kubot z Adrianem Mannarino. Polacy byli faworytami swoich pojedynków, ale jeśli ktoś spodziewał się łatwej przeprawy, srodze się rozczarował. Pierwsze sety wygrali bowiem Austriak i Francuz.
Co prawda „biało-czerwoni” szybko doprowadzili do wyrównania, ale ostatecznie skończyło się na dramatycznych i wyczerpujących pięciosetowcach.
Janowicz, nie grający swojego najlepszego tenisa, miał problem ze znakomicie serwującym Melzerem. Doświadczony rywal często zmieniał kierunek, rotację i moc, wybijając Polaka z rytmu.
Pierwsze przełamanie przyszło dopiero w trzeciej partii. Koniec końców siła górowała jednak nad techniką oraz sprytem i 22-letni łodzianin wygrał 4:6, 7:6 (7:1), 6:4, 4:6, 6:4. W ten sposób osiągnął swój życiowy sukces, po raz pierwszy w karierze awansując do ćwierćfinału wielkoszlemowgo turnieju.
Rywalem „Jerzyka” będzie Kubot, który męczył się ze 111 na świecie Mannarino, ale zwyciężając 4:6, 6:3, 3:6, 6:3, 6:4 udowodnił, że na trawie jest po prostu lepszym zawodnikiem.
W ten sposób po raz pierwszy w historii, w ćwierćfinale Wielkiego Szlema zmierzy się dwóch polskich tenisistów. Wcześniej tak daleko dochodził tylko Wojciech Fibak – w 1977 roku w Roland Garros, a w 1980 roku w Paryżu, Wimbledonie i US Open.
Już wiadomo, że jego osiągnięcie zostanie pobite, bo Janowicz lub Kubot zagrają na londyńskiej trawie w półfinale. Rywalem zwycięzcy bratobójczego pojedynku będzie najprawdopodobniej faworyt gospodarzy, Andy Murray. Bez względu na to, jak skończy się to starcie, obaj Polacy awansowali już w światowym rankingu. Janowicz wskoczył do pierwszej dwudziestki, a Kubot na 63 lokatę.
W poniedziałek „swoje” zrobiła też Agnieszka Radwańska. Krakowianka miała nadspodziewanie wiele problemów z Cwetaną Pironkową, ale ostatecznie pokonała Bułgarkę 4:6, 6:3, 6:3.
W ćwierćfinale zmierzy się z Na Li. To będzie jej najtrudniejsze spotkanie w całym turnieju, bo po tym jak Serena Williams sensacyjnie przegrała z Niemką polskiego pochodzenia Sabine Lisicki 2:6, 6:1, 4:6, Radwańska jest obecnie najwyżej rozstawioną zawodniczką w Wimbledonie.
Reklama













Komentarze