Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Azoty Puławy grają z Zagłębiem Lubin, czyli przyszedł czas na rewanż

Przeciwnikiem Azotów Puławy będzie Zagłębie Lubin. Początek wyjazdowego spotkania, które obejrzymy w TVP Sport, w sobotę o godzinie 14.15. Drużynę poprowadzi drugi trener puławian Michał Skórski. Pierwszy szkoleniowiec Lars Walther przebywa w szpitalu.
Azoty Puławy grają z Zagłębiem Lubin, czyli przyszedł czas na rewanż
Azoty Puławy chcą się zrewanżować Zagłębiu za odpadnięcie z Pucharu Polski

Autor: Piotr Michalski

Klub Sportowy Azoty Puławy wystosował oświadczenie w tej sprawie: „Klub Sportowy Piłki Ręcznej „Azoty-Puławy” Spółka Akcyjna informuje, że powodem nieobecności pierwszego trenera Azotów-Puławy, Larsa Walthera na treningach są jego problemy zdrowotne. Szkoleniowiec Azotów-Puławy tuż przed meczem z Gwardią Opole (06.03.2021) źle się poczuł.

Klub od razu podjął stosowne kroki i w pierwszej kolejności, po konsultacji z lekarzem wykonany został test na koronawirusa, który dał wynik negatywny. Trener z każdym kolejnym dniem czuł się coraz gorzej i obecnie przebywa w szpitalu w Lublinie, gdzie wykonywane są kompleksowe badania” – czytamy w klubowym komunikacie.

Zespół w Lubinie, podobnie jak w spotkaniu z Gwardią, poprowadzi drugi szkoleniowiec Michał Skórski. Starcie z Miedziowymi będzie dla drużyny z Puław meczem przede wszystkim o honor. Puławianie mają bowiem rachunki do wyrównania. Sprawa idzie o mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski. 23 lutego drużyna prowadzona przez Larsa Walthera w słabym stylu przegrała na swoim boisku z Zagłębiem 30:31 i pożegnała się z rozgrywkami. Ostatecznie lubinianie nie dali rady w półfinale odpadając z Grupą Azoty SPR Tarnów.

Zagłębie należy do tych zespołów, z którymi Azotom zawsze grało się ciężko. Mówiąc krótko drużyna z Dolnego Śląska nie leży puławianom. Przykładem choćby ostatnie starcie w Pucharze Polski. Jesienią, w spotkaniu ligowym rywale nie mieli jednak złudzeń. W Puławach gospodarze rozbili przeciwnika 36:29. Najwięcej bramek w tamtym meczu zdobył skrzydłowy Andrii Akimenko (siedem). Pięć trafień zaliczył Wojciech Gumiński, a po cztery Michał Jurecki i Dawid Dawydzik.

Dla Zagłębia najwięcej goli zdobyli Michał Stankiewicz i Krzysztof Pawlaczyk, obaj po pięć oraz cztery Roman Czyczykało. Patrząc na tabelę faworytem są Azoty i w takiej roli wystąpią w Lubinie. Pewnej wygranej oczekuje zarząd klubu. – Mam nadzieję, że nasi zawodnicy po odpadnięciu z Pucharu Polski mają świadomość, że do końca sezonu powinni wygrywać z każdym kolejnym przeciwnikiem. Poza zasięgiem są mistrzowie Polski Łomża Vive Kielce. Z kolei wicemistrza Orlen Wisłę Płock gościmy w Puławach, a więc będziemy chcieli się zrewanżować za porażkę na jego terenie – zapowiada Jerzy Witaszek, prezes puławskiego klubu.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama