Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Azoty Puławy zgłosiły się do Challange Cup. Chcą wreszcie ugrać coś w pucharach

Już po raz czwarty z rzędu kibice Azotów Puławy będą mogli emocjonować się występami swoich ulubieńców w europejskich pucharach. Czwarta ekipa minionego sezonu zgłosiła się do Challenge Cup.
Azoty Puławy zgłosiły się do Challange Cup. Chcą wreszcie ugrać coś w pucharach
Na kolejny rok w Puławach zostaje rozgrywający Krzysztof Tylutki (JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
– Liczymy, że w nowej edycji uda nam się, w końcu, osiągnąć znaczący sukces i zagrać w finale – mówi prezes Azotów Jerzy Witaszek. Dotychczas największym osiągnięciem puławian było dotarcie do ćwierćfinału, już w debiutanckim sezonie 2010/2011. Wtedy, prowadzona przez trenera Bogdana Kowalczyka drużyna, musiała uznać wyższość Cimosa Koper ze Słowenii, późniejszego zdobywcy Pucharu. Wcześniej Azoty okazały się lepsze od HC Tikvesh 06 z Macedonii i Stord Handball z Norwegii. Rok później, pod okiem trenera Marcina Kurowskiego, odpadli w trzeciej rundzie po dwumeczu z RK Bjelovar z Chorwacji. Do awansu zabrakło zaledwie jednej bramki. W rewanżu, w ostatniej sekundzie, rzutu karnego premiującego Azoty, nie wykorzystał Dmytro Zinczuk (porażka 22:24 i wygrana w Puławach 20:19). W sezonie 2012/2013 w czwartej rundzie nie dali rady Initii Hasselt z Belgii, dwukrotnie remisując 21:21 na wyjeździe i 29:29 na swoim parkiecie. Do kadry zespołu dołączyli kolejni zawodnicy. To 24-letni praworęczny rozgrywający Marko Tarabochia. Chorwat to były piłkarz Mariboru Branik. Związał się z Azotami dwuletnim kontraktem. ma w swoim sportowym życiorysie występy w Lidze Mistrzów z Croatią Osiguranje Zagrzeb (sezony 2007/2008 i 2010/2011) oraz w Pucharze Zdobywców Pucharów z Medvescak Konica Minolta (2009/2010). Z Mariborem grał w Challenge Cup i Pucharze EHF. Na kolejny rok w Puławach zostaje rozgrywający Krzysztof Tylutki. Klub wciąż zabiega o klasowego bramkarza, który w przyszłości zastąpiłby doświadczonego Macieja Stęczniewskiego. Nie znamy też następcy trenera Marcina Kurowskiego. – Rozmowy z kandydatami nie są łatwe. Mam nadzieję, że do poniedziałku, kiedy zespół rozpocznie przygotowania do ligi, będziemy mieć szkoleniowca – mówi prezes Azotów.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama