Numery telefonów, PESEL-e, adresy email, miejsca pracy oraz nazwiska funkcjonariuszy SOP, Straży Granicznej, Straży Pożarnej, ITD, KAS, funkcjonariuszy CBŚP i innych służb. To wszystko można było znaleźć w ogólnodostępnym pliku, który udostępnił pracownik Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. O sprawie stało się głośno kilka dni temu i pliku w sieci już nie ma. Ale jest zagrożenie, że ktoś te dane posiada i może wykorzystać.
Zaznaczmy, że to dane osób, które zgłosiły się na szczepienia przeciwko Covid-19 między 12 a 20 kwietnia.
RCB serwisowi Niebezpiecznik przesłało komunikat, z którym informuje, że została wszczęta procedura wyjaśniająca. – Zgodnie z przepisami RODO złożymy niezwłocznie stosowne zgłoszenie o naruszeniu bezpieczeństwa danych osobowych do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych – informuje Centrum.
Sprawą zajmuje się już też prokuratura i Rzecznik Praw Obywatelskich. – Zostały zatem ujawnione istotne, szczególne dane osobowe, które mogą być wykorzystane w sposób nieuprawniony. W przypadku funkcjonariuszy publicznych jeszcze większe zagrożenie wiąże się z możliwością wkroczenia w życie prywatne poprzez niechciane telefony czy korespondencję, a nawet wykorzystanie możliwości kontaktu do wywierania wpływu lub podejmowanie działań w celu pozbawienia ich zaufania publicznego – ostrzega RPo.
No właśnie. Niebezpieczeństwo dla funkcjonariuszy nadal istnieje. Dlatego szefostwo służb zaczęło działać. Komenda Wojewódzka Straży Pożarnej w Lublinie właśnie poinformowała, że jeżeli faktycznie zostanie ustalone, że dane strażaków są w niepowołanych rękach, to strażacy zostaną objęci ochroną.
Jaką? – Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, w celu zminimalizowania ewentualnych negatywnych skutków, zadeklarowało wykupienie funkcjonariuszom Państwowej Straży Pożarnej i druhom ochotniczych straży pożarnych usługę Alertu BIK – informuje komenda.
Alert Blik to system powiadamiający o próbie wyłudzenia kredytu na dane konkretnej osoby.
Komentarze