Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Antosia wraca z USA ze zdrowym serduszkiem. "Zrobiliśmy ogromny krok do przodu"

Antosia Bober, już zdrowa, wróci niebawem ze Stanów Zjednoczonych, gdzie przeszła skomplikowaną operację.
Antosia wraca z USA ze zdrowym serduszkiem. "Zrobiliśmy ogromny krok do przodu"

Autor: Archiwum prywatne

– Powoli pakujemy się do powrotu – mówi pani Agnieszka, mama małej, walecznej dziewczynki. Antosia pod koniec kwietnia przeszła operację serca w klinice w Pittsburghu.

Pieniądze udało się zebrać dzięki internetowej zbiórce, o której pisaliśmy na naszych łamach. Darczyńcy wpłacili w sumie ponad 1,1 mln zł.

Dwulatka choruje na wrodzoną, rzadką wadę, zwaną anomalią Ebsteina. W jej przypadku to ubytek w przegrodzie międzyprzedsionkowej i międzykomorowej, a także zwężenia zastawki pnia płucnego. W Polsce lekarze takich wad nie operują. Dlatego rodzice polecieli po ratunek aż do Stanów Zjednoczonych.

– W końcu, po tylu tygodniach, możemy z ulgą i lekkim, ale bardzo radosnym westchnieniem powiedzieć, że serduszko jest naprawione i ma się całkiem dobrze – opowiada pani Agnieszka. – Serce będzie goić się jeszcze wiele miesięcy. Schodzenie z leków również zajmie jeszcze trochę czasu, ale ten cały proces na spokojnie możemy przejść już pod okiem naszych kardiologów w Polsce – tłumaczy mama dziewczynki. – Najważniejsze, że udało się zwalczyć stan zapalny osierdzia – dodaje.

Wylot ze Stanów Zjednoczonych za kilka dni. – Mamy jeszcze chwilę, dlatego na pewno spróbujemy się wyspać przed podróżą, bo ostatnie dni były dla nas, szczególnie dla Antosi, bardzo wyczerpujące i fizycznie, i emocjonalnie, ale już wiemy, że było warto, bo zrobiliśmy ogromny krok do przodu – cieszy się pani Agnieszka.

Niedawno dziewczynka obchodziła swoje 2. urodziny. – Mamy trochę tych bagaży, ale gdy patrzymy teraz na tę dwójkę na Antosiowym torcie, to myślimy sobie, że to tak niewiele. To tylko dwa lata, a jej bagaż, ten życiowy, jest już taki pełny i ciężki. Dwa lata odkąd postanowiła, że zawalczy o życie – mówi na koniec wzruszona mama Antosi.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama