Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W tej gminie prawie wcale nie chcą się szczepić. "Skusił mnie milion. Zdrowie na drugim miejscu"

Niektórych przekonał milion do wygrania w loterii, innych ułatwienia w przekraczaniu granic. Wciąż jednak w Sernikach większość nie chce się szczepić. Jak dotąd nie zaszczepił się nawet wójt, chociaż on, jak twierdzi, na pewno to zrobi. I zapowiada własną loterię dla szczepiących się.
W tej gminie prawie wcale nie chcą się szczepić. "Skusił mnie milion. Zdrowie na drugim miejscu"

Senne poniedziałkowe przedpołudnie w Sernikach w powiecie lubartowskim. Na parkingu obok Urzędu Gminy stoi szczepieniobus wysłany w region przez wojewodę lubelskiego. Bus z lekarzem i pielęgniarką od początku lipca odwiedza te miejscowości, w których jest problem ze szczepieniami. W Sernikach do wczoraj zaszczepiło się zaledwie 18,9 proc. mieszkańców. To drugi najgorszy wynik w województwie, zaraz po Tereszpolu w powiecie biłgorajskim. Pod namiotem na krzesełkach siedzi kilka osób. Ale nie wszyscy czekają na szczepienie, niektórzy korzystają z cienia, bo żar leje się z nieba. W 2,5 godziny od rozpoczęcia akcji zaszczepiło się tu jedynie 27 osób.

Pan Józef, rocznik 1955, podczas ukłucia przez pielęgniarkę trochę się krzywi. Kiedy pytam czy bolało, zaprzecza.

– W ogóle nie bolało i nie boli, mówię poważnie – śmieje się głośno. – Przyszedłem bo byłem przejazdem, wiozłem żonę do lekarza w Lubartowie i przy okazji zobaczyłem, że szczepią.

Czemu nie zaszczepił się wcześniej? – A wybrać się gdzieś, wie pan, jak to na wsi. Jechać gdzieś do Lubartowa, czy jeszcze dalej – tłumaczy. Do szczepień podchodzi jednak pozytywnie. Żona, którą wiózł do lekarza, swoją dawkę ma umówioną na sobotę, w Lubartowie.

Pan Zdzisław przed chwilą przyjął szczepionkę, a teraz czeka kwadrans pod namiotem na wszelki wypadek, gdyby jego organizm źle przyjął ukłucie.

– Skusił mnie milion – nie owija w bawełnę.

A zdrowie? – dopytuję.

– A zdrowie to na drugim miejscu – odpowiada.

Jak dodaje, wcześniej bał się szczepienia: – Różnie się o tym mówi. Dopiero ten milion mnie zmobilizował.

– Dużo jest osób z wątpliwościami dotyczącymi szczepień. Przychodzą osoby, które opowiadają o negatywnych skutkach po szczepieniach. My te mity staramy się prostować i mówimy jak to wygląda naprawdę, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne i nie trzeba tak bardzo się ich obawiać – mówi Aleksander Sławiński, lekarz z Instytutu Medycyny Wsi, który od początku lipca jest w tournee szczepionkowym po regionie.

Potrzebna promocja z ambony

– Zdarzają się sytuacje, gdzie już od samego rana ustawiają się do nas kolejki. Tak było np. w Łukowie i Stoczku Łukowskim, kiedy w ciągu kilku godzin zaszczepiliśmy w każdej z gmin około 150 osób. Natomiast zdarzają się również gminy, gdzie tych chętnych do szczepień nie ma – dodaje Sławiński.

Dlaczego w Sernikach szczepienia idą opornie? – Jesteśmy gminą rolniczą, był sezon truskawkowy, ludzie nie mieli za bardzo czasu – tłumaczy Paweł Woźniak, wójt Sernik. Przekonuje, że znaczenie ma również spadek liczby zakażeń w Polsce, co powoduje zmniejszone zainteresowanie szczepionkami. Sam wójt również jeszcze się nie zaszczepił. Przeszedł zakażenie koronawirusem więc ma odporność jako ozdrowieniec. Chciał nawet zaszczepić się w poniedziałek, ale ostatecznie musiał poczekać, bo w przyszłym tygodniu organizuje akcję honorowego oddawania krwi, w której sam również chce wziąć udział. A od lekarza usłyszał, że gdyby się zaszczepił, nie mógłby oddać krwi. – Ale zaszczepię się zaraz potem. Innych też do tego namawiam – przekonuje Woźniak.

Lekarz ze szczepieniobusa przekonuje, że duże znaczenie w powodzeniu takich akcji ma promocja. – W internecie, lokalnych mediach, ale również w kościołach. Słyszymy od mieszkańców, że to jest duży czynnik motywujący aby pójść na szczepienie – przekonuje Aleksander Sławiński.

– Jak tylko w czwartek dowiedziałem się, że w poniedziałek mamy busa to zaraz powiesiliśmy ogłoszenia w całej gminie, też na stronie internetowej i Facebooku. Byłem też u księdza proboszcza, który ogłaszał w niedzielę – przekonuje wójt Woźniak. I dodaje, że myśli o własnej „sernickiej” loterii, jak tylko dostanie pieniądze z rządu na promocję szczepień.

We wtorek szczepieniobus będzie w Kamionce (9-13) i Abramowie (14-17) oraz w Janowie Lubelskim (9-16).

Tu był już szczepieniobus. Statystyki

Powiat łukowski, 5-11 lipca – 770 osób zaszczepionych

  • Serokomla – 107 osób zaszczepionych;
  • Adamów – 64;
  • Wojcieszków – 59;
  • Krzywda – 71;
  • Stanin – 45;
  • Wola Mysłowska – 38 osób;
  • Stoczek Łukowski – 154;
  • Łuków – 155;
  • Trzebieszów – 77.

Powiat janowski, 7-9 lipca – 68 osób

  • Batorz – 9;
  • Modliborzyce – 8;
  • Potok Wielki – 18;
  • Godziszów – 28;
  • Chrzanów – 5.

Weekend, 10-11 lipca, imprezy w regionie – 86 osób

  • Wojciechów – 13;
  • Janowiec – 29;
  • Rososz – 44.

Mobilny punkt w kontenerze w Chełmie – 477 osób.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama