Łada Biłgoraj dostała zimny prysznic
Beniaminkek z Biłgoraja uległ w sparingu Sokołowi Zwierzyniec aż 1:5
- 22.07.2013 14:09

Nie tak miał wyglądać pierwszy, w ramach letnich przygotowań do sezonu 2013/14, mecz kontrolny Łady Biłgoraj.
Beniaminek IV-ligowych rozgrywek przegrał wysoko z Sokołem, który też jest beniaminkiem, ale zamojskiej klasy okręgowej.
– Generalnie poświęciliśmy ten pierwszy sparing na przegląd naszej kadry – mówi Ireneusz Zarczuk, trener Łady. – Zagrali wszyscy dotychczasowi zawodnicy, a także młodzieżowcy, którym skończył się wiek juniora. Wystawiliśmy dwa składy. W dodatku drużyna miała za sobą tydzień ciężkich treningów – dodaje.
Czy to jest usprawiedliwienie dla wysokiej porażki z zespołem grającym jeszcze niedawno w klasie A? – Oczywiście, że nie. Zagraliśmy nieskutecznie, a do tego radośnie w obronie. Nie powinno się nam to przydarzyć, ale stało się. To dla nas taki zimny prysznic. Na pewno wyciągniemy wnioski i w kolejnym sparingu zaprezentujemy się już lepiej – odpowiada Zarczuk.
Już w środę Ładę czeka spotkanie kontrolne z Iskrą Krzemień, a w sobotę z Pogonią Leżajsk. Oba odbędą się poza Biłgorajem. – U nas nie za bardzo jest gdzie zagrać. Boczne boisko jest w kiepskim stanie, a na główne nie możemy wejść, bo jest objęte okresem ochronnym – wyjaśnia trener zespołu z Biłgoraja.
W sparingu z Sokołem w składzie Łady pojawiło się też dwóch nowych zawodników, jeden z Biłgoraja, drugi z okolicy. Klub nie zdradza na razie ich personaliów. – Za wcześnie na to. Znam ich możliwości, więc nie muszę za bardzo testować. Na pewno chciałbym wzmocnić drużynę dwoma lub trzema piłkarzami – tłumaczy Zarczuk.
Szkoleniowiec Łady liczy przede wszystkim na to, że trzon drużyny pozostanie bez zmian. Nie będzie to łatwe, bo odejście rozważa m.in. doświadczony Sebastian Skrzypek. – Na razie nic w tej sprawie nie jest przesądzone. Rozmowy trwają – podkreśla Zarczuk.
Ostatnie trzy sezony były dla Łady pasmem sukcesów. Drużyna awansowała z klasy B do IV ligi. O co powalczy teraz?
– Nie stawiamy sobie konkretnych celów. Będziemy chcieli ogrywać tych chłopaków, dla których IV liga to spore wyzwanie. Zamierzamy grać jak najlepiej żeby przyciągać kibiców na trybuny, bo to przecież dla nich jesteśmy i to oni są jednym z naszych sponsorów – zapowiada trener Zarczuk.
Reklama













Komentarze