To reakcja na nagłośniony przez media, a zgłaszany przez wielu mieszkańców, brak powiadomień SMS-owych z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB) o nawałnicy, która przeszła w nocy z poniedziałku na wtorek, wyrządzając szkody przede wszystkim w Lublinie i powiecie lubelskim.
– Ostrzeżenie meteorologiczne nie oznacza alertu – akcentował Lech Sprawka. – Ostrzeżenie ze strony Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej pojawia się w sytuacji wyczerpania znamion pierwszego stopnia zagrożenia (są trzy stopnie – red.). Ostrzeżenie z IMGW jest podstawą do działania RCB, jeżeli są spełnione kryteria do ogłoszenia alertu (chodzi o SMS wysyłany do mieszkańców – red.). W przypadku burzy z poniedziałku na wtorek, IMGW przewidywał wiatr wiejący z prędkością w porywach do 90 km/h. Natomiast jednym z kryteriów Rządowego Centrum Bezpieczeństwa jest prędkość wiatru powyżej 100 km/h. To właśnie było jednym z czynników, który spowodował, że tego alertu nie było.
Wojewoda przekonywał, że nie oznacza to, że żadne ostrzeżenie nie trafiło do mieszkańców. Komunikat IMGW (było to ostrzeżenie I stopnia) był przekazany przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego mediom, a także „za pośrednictwem bramki smsowej” starostom i prezydentom miast jak też kierownictwu urzędu wojewódzkiego. – To zostało w poniedziałek dwukrotnie uczynione – zaznaczył wojewoda.
Wojewoda wyjaśnił też, że komunikat dotyczący pogody otrzymały też służby, a także drogowcy – GDDKiA, a także PGE, jak też miejskie i powiatowe centra zarządzania kryzysowego. Komunikat trafił też do RSO, czyli Regionalnego Systemu Ostrzegania. – Ci mieszkańcy, który mają pobraną tę bezpłatną aplikację, te dwa ostrzeżenia też otrzymali – podkreślał wojewoda, który przyznał także, że użytkowników tej aplikacji jest niewielu.
Ostrzeżenie pogodowe jest też zamieszczane na „głównej stronie urzędu wojewódzkiego”.
Na początku lipca wojewoda apelował do samorządowców o to, by m.in. niezwłocznie przekazywali mieszkańcom komunikaty o niebezpiecznych zjawiskach pogodowych przesyłane przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. – Prosiliśmy też o publikowanie ostrzeżeń na stronach internetowych danej jednostki samorządowej, w taki sposób, aby były one widoczne bezpośrednio po uruchomieniu strony urzędu – przyznał Lech Sprawka.
Nie wszyscy to jednak zrobili. Niebawem ma się odbyć spotkanie z samorządowcami, na którym wojewoda powtórzy wcześniejszy pisemny apel, wysłany przed miesiącem. Komunikaty IMGW mają być też publikowane na profilu LUW na Facebooku.













Komentarze