Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Błękitni Obsza - Omega Stary Zamość 0:2. Pozostałe wyniki Keeza zamojskiej klasy okręgowej

W meczu na szczycie czwartej kolejki Omega Stary Zamość pokonała na ciężkim terenie w Obszy tamtejszych Błękitnych 2:0, a o losach spotkania zadecydował ostatni kwadrans gry
Błękitni Obsza - Omega Stary Zamość 0:2. Pozostałe wyniki Keeza zamojskiej klasy okręgowej
Omega Stary Zamość wywiozła niezwykle cenne punkty z Obszy

Autor: DW

Starcie Błękitnych i Omegi było jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań tego weekendu. Obie drużyny dość dobrze rozpoczęły sezon i nie kryją tego, że chcą znaleźć się w ścisłej czołówce rozgrywek.

Do przerwy przewagę na murawie mieli gospodarze, ale kibice nie doczekali się bramek. W drugiej części meczu wynik długo się nie zmieniał. Dopiero w 75 minucie Daniel Samulak popisał się ładną indywidualną akcją na lewym skrzydle, po czym wpadł w pole karne i został nieprzepisowo zatrzymany przez jednego z obrońców gospodarzy. Do piłki podszedł Szymon Dyrkacz i z dużym spokojem umieścił ją w siatce gospodarzy. – Warto podkreślić, że Dyrkacz mimo ledwie 19-lat stał się u nas etatowym wykonawcą jedenastek, bo jest zawodnikiem o stalowych nerwach – chwali swojego zawodnika Paweł Lewandowski, trener Omegi.

Zdobyty gol dodał gościom większej pewności siebie i w końcówce Omega zdobyła kolejną bramkę. W 88 minucie po dośrodkowaniu Dyrkacza z rzutu rożnego w zamieszaniu pod bramką ekipy z Obszy najprzytomniej zachował się Bartosz Nizioł i z bliskiej odległości pokonał Bartosza Pawlika.  – To był dla nas bardzo ciężki mecz, w którym dominowała walka w środku pola. Przed rozpoczęciem spotkania założyliśmy sobie by przede wszystkim skupić się na dobrej grze w defensywie, a dopiero później myśleć o strzelaniu bramek. W pierwszej połowie na boisku przewagę mieli Błękitni i starali się nam zagrażać głównie poprzez akcje oskrzydlające. Grało nam się bardzo trudno i w pierwszych 45 minutach nie zdołaliśmy oddać żadnego strzału na bramkę – mówi Paweł Lewandowski.  – Początek drugiej połowy był podobny, ale z czasem zaczęliśmy prezentować się lepiej fizycznie od rywali i wyszliśmy na prowadzenie, a potem zdobyliśmy drugiego gola. Przed tygodniem zagraliśmy bardzo słabe spotkanie przeciwko Roztoczu Szczebrzeszyn, a w środę zaprezentowaliśmy się już lepiej, choć nie idealnie, w starciu z Victorią Łukowa. Dlatego cieszę się, że w pojedynku z tak trudnym rywalem pokazaliśmy wolę walki i determinację. Po meczu w Obszy jestem optymistą, jeśli chodzi o nasze kolejne spotkania w rundzie jesiennej – kończy trener ekipy ze Starego Zamościa.

Błękitni Obsza – Omega Stary Zamość 0:2 (0:0)

Bramki: Sz. Dyrkacz (77-karny), Nizioł (87)

Błękitni: Pawlik – Farion (87 Pięciorek), Kiełbasa, D. Elia (63 A. Elia), Shukailo (76 Żybura), Tadra, Późniak, K. Karczmarczyk, Kuzovliev (75 Jonak), Stelmach (72 Wojtowicz), D. Karczmarczyk.

Omega: Jędruszko – Mikulski, Mazur, Olech (84 Goch), Nizioł, Wajdyk, Sz. Dyrkacz, Baran, Pieczykolan, Dywański, Samulak (90 Maziarczyk).

Sędziował: Robert Kędziora.

Remis faworyta

Roztocze Szczebrzeszyn sprawiło kolejną niespodziankę. Tym razem zespół trenera Karola Misiarza zremisował na wyjeździe z Ładą Biłgoraj

Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a gola na wagę punktu dla Roztocza zdobył nie kto inny jak grający trener gości – Przed meczem taki wynik wziąłbym w ciemno, bo Łada Biłgoraj to drużyna, która powinna grać na zdecydowanie wyższym poziomie niż klasa okręgowa. Dla naszego zespołu remis z takim zespołem to bardzo dobry wynik – powiedział tuż po zakończeniu spotkania Karol Misiarz, opiekun Roztocza.

Niezadowolenia z wyniku nie krył za to szkoleniowiec Łady. – Mamy na początku sezonu sporo problemów kadrowych i w meczu z Roztoczem zabrakło pięciu podstawowych zawodników. W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo słabo i w szatni padło kilka męskich słów. W drugiej części spotkania zdominowaliśmy rywala, który zagrał bardzo ambitnie. Udało nam się strzelić jedną bramkę, choć w końcówce meczu mieliśmy jeszcze dwie świetne okazje. Początek sezonu jest dla nas nieco rozczarowujący, bo liczyliśmy na więcej. Widać jednak, że na mecze z nami każdy zespół niesamowicie się motywuje – skomentował niedzielne spotkanie Jarosław Czarniecki, trener ekipy z Biłgoraja.

KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA

Włókniarz Frampol – Pogoń 96 Łaszczówka 1:1 (1:0)

Bramki: R. Swatowski (27) – Kłos (90).

Włókniarz: Sawa – Myszak, D. Swatowski, Kawęcki, Góra – Jamroz (73 Zdunek), P. Papierz – B. Dyjach, Pyda (90 Filipowicz), J. Dyjach – R. Swatowski.

Pogoń: Beńko – Małka, Lasota, Pisarczyk – Podborny (80 Czerwonka), Stożek, D. Nowosad (77 Garbula), Zawiślak, Jarosz (30 Jędrzejewski) – Kłos, M. Nowosad (46 Brytan).

Sędziował: Radomir Winiarski.

Granica Lubycza Królewska – Victoria Łukowa 3:0 (1:0)

Bramki: Szuper (29), Czapla (90), Łazar (90+2).

Granica: Skiba – Surmacz, Skiba, Nazarowicz (75 Chmielowiec), Kamiński, Czapla, Łazar, J. Kulpa (85 Olenkiewicz), Szymański (55 Frąc), Krawczyk (75 Stefanik), Bojarczuk, Szuper

Victoria: Hyz – Deriabin, Watanabe, Słotwiński, Tucki, Larwa, Ćwik (46 Sowa), Marczak (65 P. Baran), Karaszewski, Leśniak, Molenda (86 Hojarski)

Sędziowal: Jarosław Jasina.

Metalowiec Goraj – Andoria Mircze 2:1 (1:0)

Bramki: Sz. Czajka (5), Spólnik (90) – A. Mac (89).

Metalowiec: Wlizło – Białas, Marcin Dzwolak, Łazur, Sz. Czajka – Mateusz Dzwolak, M. Papierz, D. Wlizło (75 J. Czajka) – Decyk (82 Omiotek), B. Sowa (70 Spólnik), Żółw (46 Sykuła).

Andoria: P. Mac – Pacaj (77 Sioma), Baran, Lizuj, Sitarz – Pąk, Kondrat (55 Kaczyński), K. Matysiak, K. Dec – Szumlański – A. Mac.

Sędziował: Hubert Chmura.

Łada 1945 Biłgoraj – Roztocze Szczebrzeszyn 1:1 (0:1)

Bramki: Skubisz – Misiarz (45).

Roztocze: Kwapisz – Alterman, Fiedor, Bajek, D. Kurzawa, S. Kurzawa, Brodaczewski, Dziewa (70 J. Wróbel), Dycha, Ligaj, Misiarz.

Sędziował: Kacper Pańko.

Tur Turobin – Tanew Majdan Stary 1:2 (0:2)

Bramki: Majkut (63) – Ł. Kusiak (12, 20).

Tur: Skup – Dropek, Podskościelny, M. Brodaczewski, D. Brodaczewski, Aotńczak, Żyśko, Kosidło, Majkut, Bogusiewicz, Dziewa.

Tanew: Grabias – Wilkos (46 Micyk), Siembida, Kiełbasa, J. Blicharz, Raduj, Ł. Kusiak, T. Blicharz, Skubis, Olszewski (65 Gęborys), A. Kusiak.

Czerwone kartki: Podkościelny (60-za faul) – Grabias (65-za faul).

Sędziował: Bartosz Kapłon.

Olimpia Miączyn – Sparta Łabunie 2:1 (1:0)

Bramki: Łyp (28), Kolaja (48-samobójcza) – Sołoducha (22).

Olimpia: Filipczuk – Okoniewski, Nowak (30 Cisek), Muzyczka, Zieliński, Markiewicz, Łyp, Hrysiak (90 Bosowski), Podgórski, Kisiel (81 Zieliński), Wiatrzyk (70 Kukiełka).

Sparta: Wołoszyn – Krukowski, Przyczyna, Pilipczuk, Latawiec, Sołoducha (46 Skiba), Wójcicki, Kolaja, Bosiak (51 Wróbel), Nowak (80 Dziuba), Bukowski (68 Sokołowski).

Sędziował: Krzysztof Kuryj.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama