Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Protestujący w Białym Miasteczku pod KPRM czekają na spotkanie z premierem. "Mówimy o bezpieczeństwie pacjentów"

Warszawa. Za protestującymi pracownikami ochrony zdrowia druga noc w "Białym Miasteczku 2.0", które powstało tuż obok Kancelarii Premiera po sobotniej (11.09) manifestacji. Lekarze, pielęgniarki czy ratownicy medyczni chcą wyższych wynagrodzeń i lepszych warunków pracy. Jak sami tłumaczą, na obecnej sytuacji w ochronie zdrowia najbardziej cierpią pacjenci. Protestujący czekają na spotkanie z premierem.
Protestujący w Białym Miasteczku pod KPRM czekają na spotkanie z premierem. "Mówimy o bezpieczeństwie pacjentów"

Autor: TVN24/x-news

- To ostatni krzyk, próba reakcji przed taką ostateczną decyzją wyjazdu z kraju, dla mnie. Nie da się być jednym człowiekiem zatrudnionym w trzech miejscach na raz w jednym szpitalu, na jednym etacie, nie da się tak wytrzymać - skarżyła się lekarka Paula Dmochowska.

- Nie chcemy mówić tylko o ochronie zdrowie, mówimy o bezpieczeństwie pacjentów, bo jak nie będzie pracowników - nie będzie i publicznej ochrony zdrowia - podkreśla Longina Kaczmarska, wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

- Zmęczony lekarz, zmęczona pielęgniarka, to nie jest ten sam poziom empatii, co wyspani i wypoczęci ludzie. O to chcę walczyć, o pacjenta przede wszystkim - mówi lekarka Barbara Świeżyńska.

- Nie wyobrażam sobie, żeby strona rządowa zlekceważyła to, o czym mówimy, że kona system ochrony zdrowia, że jest tragicznie - alarmuje pielęgniarka Agnieszka Witkowska.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama