Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wszelkiej pomyślności w Nowym Roku naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Stal Stalowa Wola – Orlęta Spomlek 2:2. Cenny punkt, ale mogły być trzy

W takich sytuacjach mówi się, że punkt przed meczem drużyna brałaby w ciemno. Po końcowym gwizdku jest jednak niedosyt. Orlęta Spomlek na kwadrans przed zakończeniem meczu w Stalowej Woli prowadziły z tamtejszą Stalą 2:0. Gospodarze grali jednak do końca i uratowali remis.
Stal Stalowa Wola – Orlęta Spomlek 2:2. Cenny punkt, ale mogły być trzy

Autor: Stal Stalowa Wola PSA

Zespół gospodarzy po ostatniej kolejce miał powody do rehabilitacji. Przed tygodniem z rezerwami Cracovii aż 0:4. Efektem była zmiana trenera, bo Rolanda Thomasa na ławce zastąpił Łukasz Bereta. A nowa miotła to zawsze dodatkowa mobilizacja dla zawodników.

W pierwszej połowie więcej z gry mieli gospodarze. „Stalówka” oddała kilka strzałów, chociażby w wykonaniu: Sławomira Dudy, czy Daniela Świderskiego. Biało-zieloni raczej skupiali się na defensywie jednak potrafili też odgryźć się przeciwnikowi. Po dośrodkowaniu Jana Bożyma za słabo uderzył Ernest Skrzyński, a z lepszą próbą Przemysława Koszela poradził sobie bramkarz gospodarzy.

Od razu po przerwie trener Mikołaj Raczyński posłał na boisko dwóch nowych graczy: Arkadiusza Maja i Piotra Ćwika. Zwłaszcza ten pierwszy napsuł sporo krwi rywalom. Szybko po wznowieniu gry Maj dostał dobre podanie od Koszela i z woleja ostemplował poprzeczkę.

W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środku pola. Nie brakowało walki, a życie zawodnikom utrudniały też: padający deszcz i coraz gorsza murawa. Lepiej w tych warunkach radzili sobie jednak przyjezdni. I w 70 minucie ekipa z Radzynia Podlaskiego objęła prowadzenie. Po centrze Patryka Szymali do siatki trafił Maj. 180 sekund później napastnik Orląt cieszył się z drugiego trafienia. Wydawało się, że biało-zieloni zgarną na trudnym terenie cenne trzy punkty, ale Stal miała inne plany.

Gospodarze nie rezygnowali z walki przynajmniej o punkt. Szybko kontaktowe trafienie zaliczył Świderski. A to napędziło miejscowych, którzy w 87 minucie jednak dopięli swego. Bohaterem został Jakub Jakimiuk.

Stal Stalowa Wola – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 2:2 (0:0)

Bramki: Świderski (77), Jakimiuk (87) – Maj (70, 73).

Stal: Smyłek – Olszewski, Duda, Persak, Korolski, Cukrowski (74 Stępniowski), Jopek, Drobot (63 Grober), Kiełbasa (82 Żelisko), Lebioda (63 Jakimiuk), Świderski.

Orlęta: Rosiak – Chaliadka, Chyła, Myszka, Szymala, Skrzyński (82 Kołtunowicz), Kamiński, Rycaj (46 Ćwik), Koszel, Cartella (77 Mnatsakanyan), Bożym (46 Maj)

Żółte kartki: Duda, Lebioda, Cukrowski, Kiełbasa, Grober – Skrzyński, Szymala, Koszel.

Sędziował: Mateusz Czerwień (Kraków).

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama