Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

LNBA. Na zapleczu też jest ciekawie

W weekend grała tylko Konferencja B. Mimo nieco mniejszych umiejętności, koszykarze-amatorzy stworzyli kilka pasjonujących widowisk
LNBA. Na zapleczu też jest ciekawie
Marek Lejko (z piłką) to jedna z gwiazd drużyny The Reds Iglo-Klima, jak i całej Konferencji B

Autor: Piotr Michalski

To najbardziej emocjonujące odbyło się w sobotni wieczór, kiedy The Reds Iglo-Klima rywalizowało z Bad Boyz. Faworytem byli ci drudzy, zwłaszcza, że „Czerwoni” chwilę wcześniej występowali w rozgrywkach Pod Koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego. Za Bad Boyz przemawiał też znacznie szerszy skład, bo The Reds musieli radzić sobie w szóstkę. Mimo tych wszystkich problemów, obie ekipy potrafiły wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Kluczowa dla losów meczu okazała się trzecia kwarta, w trakcie której The Reds Iglo-Klima prowadziło różnicą nawet 15 pkt. Zawodnicy Bad Boyz w końcówce rzucili się jeszcze w szaleńczą pogoń, ale ostatecznie zabrakło im czasu na doprowadzenie do remisu i przegrali 46:54. Ojcem triumfu „Czerwonych” był Marek Lejko, który zdobył aż 21 pkt. 12 pkt i 9 zbiórek dołożył doświadczony podkoszowy, Marcin Rutkowski. U pokonanych wyróżnił się Kamil Chmielak, który zdobył 17 pkt.

Bardzo interesująca była też potyczka Basketball Fever z PatoBasketem. Ci drudzy to jeden z faworytów Konferencji B. W jego składzie znajduje się szereg byłych zawodników lubelskiego Startu, którzy jeszcze niedawno grali nawet w II lidze. Nazwiska jednak nie grają i amatorska ekipa Basketball Fever mocno przeciwstawiła się młodym koszykarzom PatoBasketu. Ci zostali zaskoczeni zwłaszcza w drugiej i trzeciej kwarcie. Ten fragment meczu przegrali 5:23, co zadecydowało o losach triumfu. Ostatecznie Basketball Fever wygrało 50:38. W jego szeregach wyróżnił się Tomasz Kiliański. To jedna z ikon amatorskiego basketu w Lublinie. Doświadczony zawodnik skompletował double-double. Złożyło się na nie 15 pkt i 10 asyst. Pod koszem świetnie natomiast odnajdywał się Marcin Kowalczuk. Były zawodnik drugoligowego AZS UMCS Lublin do 14 pkt dołożył również 10 zbiórek. W PatoBasket świetnie zaprezentował się mierzący ponad 2 metry Stanisław Mitrut. 21-letni center ma za sobą dwa sezony spędzone w drugoligowych rezerwach Startu. Na amatorskich parkietach radzi sobie wyśmienicie, a w sobotniej konfrontacji zebrał aż 17 piłek.

Konferencja B: Tłoki – AT Vision 57:23 * Basketball Fever – PatoBasket 50:38 * Devils – HoopLife U19 52:35 * Kanina – Cansped 53:31 * The Reds Iglo-Klima – Bad Boyz 54:46.

  1. Devils                         3          6          156:124
  2. Fever                          3          6          156:126
  3. Patobasket                  3          5          175:136
  4. Tłoki                           2          4          115:68
  5. The Reds                     2          4          114:95
  6. Kanina                         3          4          142:137
  7. Hooplife                       3          4          137:147
  8. Bad Boyz                     2          3          98:88
  9. Cansped                      3          3          117:162
  10. AT Vision                     3          3          101:198
  11. Piąty Faul                    2          2          95:117

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama