Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin chce wreszcie wygrać w hali Globus

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin w piątek zmierzy się ze Spójnią Stargard. Kibice „czerwono-czarnych” wciąż czekają na pierwszy triumf w hali Globus
Polski Cukier Pszczółka Start Lublin chce wreszcie wygrać w hali Globus
Mateusz Dziemba (z piłką) liczy, że Polski Cukier Pszczółka Start Lublin odniesie pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w hali Globus

Autor: Piotr Michalski

Okazja do odniesienia pierwszego triumfu na własnym parkiecie jest wyborna. W piątek bowiem Tane Spasev po raz pierwszy zaprezentuje się kibicom w hali Globus w roli trenera Startu. Macedończyk od blisko dwóch tygodni dowodzi zespołem „czerwono-czarnych”. W tym czasie jego nowi podopieczni wystąpili w Gliwicach, gdzie pokonali miejscowe GTK 76:73. Spotkanie było bardzo zacięte, a goście wygrali dopiero dzięki bardzo nerwowej końcówce. – To był bardzo trudny mecz, dlatego cieszę się, że udało nam się wygrać. Myślę, że poziom Energa Basket Ligi idzie cały czas do góry. Bardzo dobrze czuję się w nowej roli i cieszę się, że jestem w Lublinie – powiedział Tane Spasev podczas konferencji prasowej po meczu w Gliwicach.

Ojcem triumfu był Mateusz Dziemba. Kapitan Startu podobnie jak za kadencji Davida Dedka rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Szybko jednak pojawił się na boisku, a później schodził z niego już tylko na krótkie momenty. Powodów do zdejmowania go z parkietu nie było zbyt wiele, bo grał znakomicie. Mecz zakończył z 16 pkt na koncie, a także z 7 zbiórkami. – On zagrał jak prawdziwy kapitan i poprowadził nas do ważnego triumfu – nie wahał się pochwalić swojego podopiecznego Tane Spasev. – Cieszy mnie fakt, że chociaż popełnialiśmy błędy i mieliśmy przestoje, to nie poddaliśmy się i walczyliśmy do samego końca. Nawet przez moment nie daliśmy GTK przejąć kontroli nad spotkaniem. Mam nadzieję, że tym spotkaniem wrócimy na zwycięską ścieżkę – powiedział Mateusz Dziemba.

Kapitana Startu wypada poprawić, bo lubelski zespół na zwycięskiej ścieżce jeszcze nie był w tym sezonie. Trudno bowiem nazwać nią wymęczone zwycięstwo nad MKS Dąbrowa Górnicza. Teraz o rozpoczęcie serii triumfów też może być trudno, bo do hali Globus zawita PGE Spójnia Stargard. Ekipa Marka Łukomskiego obecnie zajmuje 11 miejsce, a na swoim koncie ma już 4 zwycięstwa. Forma stargardzian mocno faluje, bo w tym sezonie potrafili już ograć m.in. Legię Warszawa, ale również dali się rozgromić GTK Gliwice. Z tym zespołem przegrali aż 70:110. Spójnia jest oparta przede wszystkim o graczy zagranicznych – jej liderami są Amerykanie Erick Neal i Justin Gray. Ciekawą postacią jest zwłaszcza ten pierwszy. Mierzy tylko 178 cm, ale świetnie się odnajduje na boisku. W swoim CV ma już nawet grę na poziomie ekstraklasy tureckiej, gdzie średnio zdobywał aż 14 pkt.

Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 17.30 i będzie relacjonowany na żywo przez Polsat Sport Extra.

Nasi we władzach

Radosław Piesiewicz został ponownie wybrany Prezesem Zarządu PLK S.A. Wiceprezesem nadal będzie Grzegorz Bachański. - Bardzo dziękuję Radzie Nadzorczej za okazane nam zaufanie. Polska Liga Koszykówki w ostatnich latach zaczęła się dynamicznie rozwijać, o czym świadczą pozyskani sponsorzy oraz bardzo dobra współpraca z partnerami medialnymi i technicznymi. Całość przekłada się na pomoc zespołom biorącym udział w rozgrywkach, które jednocześnie coraz chętniej chcą pokazywać się na arenie międzynarodowej. Przed nami wiele nowych wyzwań, a także realizacja rozpoczętych projektów i programów. Jestem przekonany, że w najbliższych latach uda nam się jeszcze bardziej zbudować brand Energa Basket Ligi, który zyska nowe rzesze kibiców w Polsce - powiedział Radosław Piesiewicz, Prezes Polskiej Ligi Koszykówki SA.

Warto wspomnieć, że przedstawiciele lubelskiej koszykówki weszli w skład Rady Nadzorczej PLK. Jej przewodniczącym został Marek Lembrych, aktualny prezes Lubelskiego Związku Koszykówki. Sekretarzem nominowano Arkadiusza Pelczara, prezesa Startu Lublin.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama