Reklama
Obecność, reż. James Wan (recenzja)
Bardzo sprawnie zmajstrowany horror choć straszący tym wszystkim, co straszyło nas już w kinach dziesiątki razy.
- 18.08.2013 14:52

Mamy zatem rodzinę Perronów, która wprowadza się do nowego domu. Mamy niepokojące oznaki, że coś w tym domu nie gra (np. w całym domu zegarki zatrzymują się o tej samej godzinie). Duchy początkowo pokazują się tylko dzieciom, później zaczynają grać w otwarte karty. Zrozpaczeni mieszkańcy proszą o pomoc specjalistów – małżeństwo demonologów Lorraine i Eda Warrenów (w tych rolach Vera Farmiga i Patrick Wilson).
\"Obecność” sprawia wrażenie sklejonego z fragmentów i motywów świetnie znanych z innych obrazów. Oglądamy nawiedzone domostwo, przerażającą piwnicę, zbrodnię sprzed lat, duchy trzaskające drzwiami, egzorcyzmy itp. Jednak film ma swój styl i przynajmniej kilka razy potrafi nieźle przestraszyć. W pamięci zapadła mi np. scena z szafą. Dobre aktorstwo, zręczne budowanie napięcia, sekundy grozy – ot solidny horror. Jest jednak jeszcze jeden składnik, który \"Obecności” dodaje pikanterii.
Warrenowie to postaci z krwi i kości. Przez wiele lat tropili duchy (Ed zmarł w 2006 roku, Lorraine żyje) i stali się pewnie najsłynniejszymi współczesnymi demonologami. Lista ich paranormalnych przygód jest imponująca – wystarczy przejrzeć Wikipedię. Najbardziej znana historia dotyczy nawiedzonego domu z Amityville (na jej bazie powstało kilka filmów fabularnych).
Reklama













Komentarze