Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Taki zabieg musi przejść 8000 mężczyzn rocznie. Ta metoda pozwala zachować sprawność seksualną

Dzięki wykorzystaniu robota da Vinci mężczyźni po wycięciu prostaty z powodu raka, mogą zachować sprawność seksualną. Z operacji będą też korzystać chorzy na nowotwór jelita grubego. Sprzęt za 14,6 mln złotych nie będzie stał bezczynnie – deklarują lekarze z 1. Szpitala Wojskowego w Lublinie.
Taki zabieg musi przejść 8000 mężczyzn rocznie. Ta metoda pozwala zachować sprawność seksualną
Jacek Kiś, Marcin Kubiak i Remigiusz Żebrowski to lekarze z 1. Wojskowego Szpitala w Lublinie, którzy szkolą się w zakresie operowania z użyciem robota

Autor: Paweł Buczkowski

Pieniądze na robota da Vinci szpital dostał z Ministerstwa Obrony Narodowej. W przeciągu miesiąca sprzęt ma dotrzeć do Lublina. Dostarczy go firma Synektik, która zajmie się też wyszkoleniem lekarzy do wykonywania operacji oraz dostarczy narzędzia chirurgiczne. Robot stanie w nowym budynku szpitala, w skrzydle C.

– Chcielibyśmy przeszkolić dwa, a może nawet trzy zespoły chirurgów – zapowiada płk Aleksander Michalski, komendant 1 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie, który w  poniedziałek podpisał umowę na dostawę sprzętu.

Szkolenia medyków mogą potrwać kilka tygodni. – My już przeszliśmy część szkoleń, cykl jest rozpisany na 300 godzin. Praktycznie od dzisiaj zaczynamy szkolenia teoretyczne, czyli na trenażerach – mówi Remigiusz Żebrowski, kierownik Oddziału Chirurgii Onkologicznej.

Po zakończeniu szkoleń lekarze zapewniają, że sprzęt nie będzie stał bezczynnie. – Chcemy jeszcze w tym roku ruszyć z operatywą w ramach urologii, chirurgii, szczególnie onkologicznej, nowotworów jelita grubego. Tych operacji w tym roku mam nadzieję, że będzie zrobionych kilkanaście może kilkadziesiąt – zapowiada Remigiusz Żebrowski i dodaje, że w przyszłym roku będzie ich jeszcze więcej.

Z operacji z użyciem robota na oddziałach chirurgicznych korzystać mają głównie chorzy z nowotworami jelita grubego, ale także nowotworami żołądka. Urolodzy będą mogli wykonywać zaś operację radykalnej prostatektomii, czyli całkowitego usunięcia gruczołu krokowego z powodu raka.

– Jest to w tej chwili najczęściej występujący nowotwór u mężczyzn w Polsce – przekonuje Jacek Kiś, kierownik Oddziału Urologii Ogólnej i Onkologicznej w Szpitalu Wojskowym.

Rocznie do takiego zabiegu kwalifikowanych jest aż około 8000 mężczyzn w całej Polsce. Liczby rosną, a chorują coraz młodsi pacjenci.

– Niestety najczęstszym powikłaniem operacji jest nietrzymanie moczu i impotencja. Robot i precyzyjne preparowanie tkanek w okolicy gruczołu krokowego, pozwala pacjentom po takiej operacji wrócić do sprawności – dodaje Jacek Kiś.

– Rozszerzenie wskazań do operacji robotycznych ciągle się zwiększa. W naszym ośrodku mamy dużą liczbę osób, które są diagnozowane z powodu chorób zapalnych jelita, choroby Crohna, czy wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Oni także mają wskazania do tego, żeby prowadzić operacje kolorektalne systemem robotycznym – dodaje Marcin Kubiak, kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej i Małoinwazyjnej w szpitalu.

Pomysł z Kosmosu na Ziemię

– Pomysł chirurgii robotycznej powstał z myślą o dalekich podróżach kosmicznych, żeby można było operować pacjentów podczas takich wypraw. Na Marsa jeszcze nie polecieliśmy, ale roboty trafiły do szpitali – mówi Cezary Kozanecki z firmy Synektik.

W Polsce robotyka chirurgiczna rozwija się od czterech lat. Robot da Vinci, który trafi do szpitala na Al. Racławickie będzie 20. w Polsce i drugim w Lublinie, po Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym, który z wykorzystaniem robota zoperował od kwietnia tego roku 39 osób.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama