Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Lubelskie. Oczyszczalnia zarasta trzciną. Urzędnicy czekają na mróz

Na stan oczyszczalni wód deszczowych przy ul. Mokrej w Puławach uwagę zwrócił jeden z naszych czytelników. – Wszystko zarosło, a miasto nic z tym nie robi – uważa puławianin. O sprawę zapytaliśmy ZDM. Okazuje się, że do wykoszenia zbiorników potrzebna jest tafla lodu.
Lubelskie. Oczyszczalnia zarasta trzciną. Urzędnicy czekają na mróz

Autor: rs

Oczyszczalnia na os. Włostowice powstała w 1995 roku. W jej skład wchodzą dwa piaskowniki przy ul. Mokrej, osadnik biologiczny, zbiornik retencyjny i rów opaskowy.

Ich aktualnym stanem zaniepokoił się jeden z naszych czytelników.

– Kiedyś miasto o to miejsce dbało, a teraz wystarczy spojrzeć. Wszystko zarośnięte. Ja nie wiem, czy to jeszcze spełnia swoją funkcję. Od lat nikogo w tym miejscu nie widziałem – mówi puławianin, który poprosił nas o przyjrzenie się tej sprawie.

Zadzwoniliśmy do puławskiego Ratusza, gdzie skierowano nas do Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Tam z kolei otrzymaliśmy informację, by pytania dotyczące oczyszczalni wód deszczowych wysłać do Zarządu Dróg Miejskich. Z odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy wynika, że prace utrzymaniowe na osadniku przeprowadzane są co roku.

Problem w tym, że o ile koszenie trawy wykonywane jest zgodnie z harmonogramem, to już koszenie trzcinowisk porastających zbiorniki: niekoniecznie.

– Zbiornik retencyjny, podobnie jak osadnik, może być wykoszony z zarastającej jego brzegi trzciny tylko w okresie zimowym przy wystąpieniu ujemnych temperatur, co umożliwia wejście pracownikom na lód i bezpieczne wykonanie prac konserwacyjnych – tłumaczy Tymoteusz Mieczkowski z ZDM-u.

Takie warunki nie zdarzają się każdej zimy. Ostatni raz koszenie trzcinowisk miało miejsce kilka lat temu.

Mimo to, zdaniem urzędników odpowiedzialnych za obiekt, nie ma powodu do obaw. Mało tego: brak koszenia ma swoje plusy.

– Oczyszczalnia jest siedliskiem wielu cennych przyrodniczo gatunków fauny, m.in. ważek i motyli. Zbyt częste koszenie traw i trzcinowisk niszczy ich naturalne stanowiska bytowania – argumentuje Mieczkowski.

Na dowód tego, że miasto o swój obiekt przy Mokrej dba, ZDM zapowiada cały szereg działań zaplanowanych na rok 2023. W tym czasie przeprowadzone zostanie: wycinanie trzciny i pałki wodnej na zbiorniku retencyjnym, rowie i osadniku, koszenie trawy na całym obiekcie, a także oczyszczenie piaskowników z osadów i porastającej ich roślinności.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama