Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Orlęta Łuków – Świdniczanka 0:7. Goście ciągle na fali

To już nie dołek, a wielki dół. Orlęta Łuków drugi raz z rzędu przegrały 0:7. Tym razem ze Świdniczanką. W sumie drużyna Macieja Sygi doznała czwartej kolejnej porażki. Co innego rywale. „Świdnia” po siedmiu kolejkach nadal ma koncie komplet punktów, a na dodatek nie straciła jeszcze gola. Obecnie może się pochwalić bilansem bramkowym 24-0.
Orlęta Łuków – Świdniczanka 0:7. Goście ciągle na fali

Autor: Piotr Michalski

Mecz w Łukowie szybko był rozstrzygnięty. Kluczowa była pierwsza bramka. Wystarczyło pięć minut, a już po centrze z rzutu rożnego Mikołaja Nawrockiego na 0:1 trafił Mateusz Pielach. I później poszło już z górki. Do przerwy dwa razy na listę strzelców wpisał się Jakub Pryliński, a wynik po 45 minutach ustalił Michał Zuber.

W drugiej części spotkania „Zubi” szybko poprawił rezultat, a później po jednym golu dorzucili jeszcze Dawid Skoczylas i Hubert Kotowicz. – Dobrze to wszystko wygląda. Gramy swoje i świetnie nam to ostatnio wychodzi. Szybki gol po stałym fragmencie dał nam dużą swobodę, jeżeli chodzi o kreowanie kolejnych sytuacji. Podeszliśmy z szacunkiem do rywala, ale i swojej gry. Można powiedzieć, że mieliśmy wszystko pod kontrolą od początku do końca – mówi Łukasz Gieresz.

A kto zdobył najładniejszą bramkę w Łukowie? – Chyba Jakub Pryliński. Dobrze do akcji włączył się nasz obrońca Michał Koźlik, który posłał prostopadłą piłkę, a Kuba uderzył idealnie po długim rogu w boczną siatkę – dodaje szkoleniowiec ekipy ze Świdnika.

O czym myśleć ma oczywiście szkoleniowiec gospodarzy. Zapowiada jednak, że mimo dużych problemów Orlęta będą robiły wszystko, żeby jak najszybciej się pozbierać. – Jesteśmy w dużym dole, a nie dołku. Organizacyjnie ten klub chyba potrzebuje resetu. Z takimi finansami ciężko utrzymać drużynę w czwartej lidze. W poprzednim sezonie się udało i nadal robimy co możemy, ale rywale jednak nam odjeżdżają. Czasami lepiej jest zrobić dwa kroki do tyłu, żeby potem wykonać jeden do przodu. Walczymy jednak dalej – zapewnia Maciej Syga.

Orlęta Łuków – Świdniczanka Świdnik 0:7 (0:4)

Bramki: Pielach (5), Pryliński (15, 27), Zuber (40, 54), Skoczylas (68), Kotowicz (69).

Orlęta: Kuźma – Mielnik (46 Chojniak), Miszta, Młynarczyk, Jaworski, Kłosowski (46 Pawlina), Ozygała (46 Nurzyński), Korol, Siemieniuk, Domański (46 Mazurek), Siwek (70 Kłoda).

Świdniczanka: Socha – Koźlik, Pielach, Ptaszyński, Skoczylas (72 Łopuszyński), Sypeń (62 Kotowicz), Nawrocki (62 Kutyła), Sobstyl (72 Sikora), Zuber, Pryliński (72 Greniuk).

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama