Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Przegląd tygodnia. Oj, zezłościł się na nas marszałek Jarosław Stawiarski

Autorski przegląd najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia.
Przegląd tygodnia. Oj, zezłościł się na nas marszałek Jarosław Stawiarski
Podpisanie listy w sprawie Greenzero

Autor: UMWL

LIST

Wzburzył się Marszałek Województwa ds. OZE Jarosław Stawiarski (PiS), że pismaki z DW i KL (w emocjach zapominał wymienić der Onet) wypominają mu w gazetach niewiele znaczący list intencyjny w sprawie budowy giga farmy słonecznej, jaki niechcący podpisał z kolegami z Kraśnika w swoim urzędzie, organizując przy tym medialny spektakl z mikrofonami i kamerami. Bo przecież Marszałek tego całego inwestora, niejakiego Bruno Koschorecka, który w ukochaną Ziemię Kraśnicką chce wpompować 5 mld zł, czyli 4 razy więcej niż roczny budżet województwa, nawet za bardzo nie zna, a podpisanie listu to przecież wydarzenie symboliczne. Dziennikarze zaś (oczywiście z wyjątkiem tych z tzw. mediów narodowych) to hieny, które do perfekcji opanowały styl Goebbelsa i Urbana razem wziętych.

Bo z nami, hienami, to tak jest, że naiwnie zakładamy, że jak się coś podpisuje, to się to najpierw sprawdza. Jak samemu nie dajemy rady, bo wiadomo – człowiek na takim Stanowisku to nie ma czasu na takie szczególiki – to mamy jakieś departamenty, oddziały zamiejscowe i komórki, gdzie siedzi w sumie ponad 1200 urzędników, więc nawet tak dla świętego spokoju mógłby ktoś, np. pan Zbyszek z 3 piętra zza biurka przy oknie, wejść do internetu i poszperać, co tam piszą o inwestorze. Tak dla komfortu swojego szefa, żeby potem nie było, że on nic nie wiedział i to wszystko to wina Wilka.

Zaś co do listu intencyjnego to tak sobie kombinujemy, że będąc na miejscu pana Koschorecka to byśmy z tym nic nie znaczącym papierkiem, na którym widnieje marszałkowski, burmistrzowski i wójtowski podpis, poszli do najbliższego w Kraśniku zakładu energetycznego, machnęli mu przed oczami tym "świstkiem" i powiedzieli, że sprawa jest najwyższej wagi powiatowej i najdalej do następnego piątku to ma być gotowe przyłącze energetyczne pod farmę fotowoltaiczną na 500 hektarów. Bo inaczej to wie pan, kto tu do was zadzwoni. Albo przyjedzie – w drodze powrotnej z Lublina do domu.

A tak już zupełnie na marginesie, i całkiem serio, to chcielibyśmy przypomnieć, Panie Marszałku, że media to są dla rządzonych, a nie dla rządzących

BIZNES

Wiadomości gospodarczych ciąg dalszy. W Lublinie powstała pierwsza spalarnia. Nie zbudował jej jednak ani miliarder Zbigniew Jakubas, ani Kom-Eko, ale znana i lubiana spółka Ratusz z o.o. O inwestycji piszą już nawet w ogólnopolskich mediach. Red. Rafał Stec z Gazety Wyborczej przeanalizował, jak miasta efektywnie spalają publiczne, czyli nasze, pieniądze w klubach piłki kopanej. Lublinowi pan redaktor poświęcił całkiem spory akapit, a leci on tak: "W podobną patologię można wdepnąć w Lublinie, gdzie zawodników ganiających po trzecioligowych boiskach (formalnie: drugoligowych, nawet nomenklatura wykrzywia rzeczywistość) teoretycznie zatrudnia miliarder Zbigniew Jakubas, ale on wyłoży na bieżący sezon zaledwie 2,1 mln zł – dwa razy więcej dorzucił samorząd, zresztą jeszcze w poprzednim sezonie prezesowski fotel wysiadywała Marta Daniewska, córka wiceprzewodniczącego rady miasta. (…) Motor, dysponując najwyższym budżetem w  rozgrywkach, zdołał rozłożyć się na... ostatnim miejscu w tabeli. Wrażenie robi zwłaszcza epizod sprzed tygodnia: oto lubelscy piłkarze ulegli 2:6 wydającej na siebie trzy razy mniej Wiśle Puławy, dokonując tego wyczynu na własnym stadionie, w obecności 1473 kibiców. Miasto przepala miliony na spektakl, którego amatorzy zajmują jedną dziesiątą dostępnych krzesełek" – podsumowuje felietonista GW.

Jak to leciało? Promocja miasta poprzez sport?

SORRY

Minister Przemysław Czarnek, aka „ja, niżej podpisany”, przeprosił, ale absolutnie nie zmienił poglądów, czyli w kuchni, na rowerze albo w piwnicy dalej będzie mógł mówić, tym razem już pod nosem: „Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją.”

Pozostało tylko tajne nauczanie

SEZON GRZEWCZY

Po historycznym triumfie naszych orłów na żużlu doszło do pirotechnicznych scen, podczas których prezesowi Koziołków Jakubowi Kępie publicznie spalono marynarkę. Straż Miejska nie interweniowała.

Z tym paleniem to mogli poczekać na prawdziwe chłody

PILNE

Pan Prezydent, Pan Marszałek i wszyscy inni stali i okazjonalni bywalcy naszej rubryki będą z nami i Czytelnikami aż do 30 kwietnia 2024 roku.

Pysznie!


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama