W związku z tym 10-osobowa grupa więźniów spotkała się ostatnio z policjantami ruchu drogowego i zajmującymi się profilaktyką społeczną. Mundurowi wyłożyli skazanym, jak z ich punktu widzenia wygląda problem „pijanych za kółkiem”. Dobrze nie jest. Policyjne statystyki wskazują, że w Polsce nietrzeźwi kierowcy stanowią jedno z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, a takich osób zatrzymywanych jest rok rocznie nawet ok. 200 tys.
W hrubieszowskim więzieniu, na kilkuset odbywających karę pozbawienia wolności, ok. 70 zostało skazanych za jazdę po pijanemu, czasem także spowodowanie w tym stanie kolizji czy wypadku. Zdecydowana większość z nich już brała, bierze albo weźmie w przyszłości udział w programie „Jestem odpowiedzialnym kierowcą”.
– W jednym cyklu odbywa się od kilku do kilkunastu godzin zajęć. Takich, jak ostatnie z policjantami, ale również organizowane są rozmowy indywidualne i grupowe z psychologami, udział w projekcjach multimedialnych i filmowych, warsztatach tematycznych – wylicza ppor. Kamil Wyrwa, wychowawca w ZK w Hrubieszowie.
Podkreśla, że skazanych do udziału w takich resocjalizacyjnych spotkaniach nikt nie zmusza. Uczestnictwo jest dobrowolne. Jak podchodzą do tego rodzaju inicjatyw? – Niektórzy, niestety, zupełnie biernie. Ale sporo osób próbuje coś z tego wyciągnąć dla siebie, wielu się otwiera, chętnie mówi o swoich doświadczeniach i słucha – opowiada funkcjonariusz.
Dodaje, że ten program skierowany jest wyłącznie do skazanych z art. 178a Kodeksu Karnego czyli za jazdę pod wpływem alkoholu. Ale są też inne. Np. mężczyźni odsiadujący wyroki za niewywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego mają dedykowane sobie zajęcia „Jestem dobrym tatą”. Zupełnie inne szkolenia są organizowane np. dla sprawców przemocy domowej.
Komentarze