Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przełamanie Chełmianki, Orlęta Spomlek zdobyły Sandomierz

Po pięciu meczach bez zwycięstwa wreszcie przełamała się Chełmianka. Drużyna Tomasza Złomańczuka pokonała w sobotę najgorszy zespół grupy czwartej – Czarnych Połaniec 2:0.
Przełamanie Chełmianki, Orlęta Spomlek zdobyły Sandomierz

Autor: Piotr Michalski

Poprzednio z trzech punktów biało-zieloni cieszyli się… 17 września. Wygrali wówczas w Tarnowie z tamtejszą Unią aż 6:0. Niestety, Krystian Wójcik i spółka na pewno w kolejnych spotkaniach nie poszli za ciosem. W pięciu występach zanotowali trzy remisy i dwie porażki. Co ciekawe, zdobyli tylko… jednego gola. Dlatego w sobotę przełamali też inną, kiepską passę, bo na bramkę czekali od 1 października, a to w sumie było już około… 450 minut. W końcu się jednak udało, chociaż trzeba przyznać, że wcale się na to nie zanosiło.

Już w drugiej minucie gospodarze wywalczyli rzut karny. Problem w tym, że Jakub Bednara nie potrafił zamienić doskonałej sytuacji na gola. W 10 minucie biało-zieloni dostali jednak szansę na poprawkę z „wapna”. Tym razem jedenastkę wywalczył Wójcik, a odpowiedzialność wziął na siebie Jakub Knap. 20-latek też przegrał pojedynek z bramkarzem rywali, ale na szczęście pierwszy dopadł do piłki i jednak dał Chełmiance upragnione prowadzenie. Trzeba dodać, że to właśnie ten zawodnik jako ostatni wpisał się poprzednio na listę strzelców, przy okazji spotkania z Wisłą Sandomierz.

Minęło 180 sekund, a już podopieczni trenera Złomańczuka mieli świetnie ustawione spotkanie. Tym razem z dystansu huknął Wójcik i mimo że nie minął jeszcze kwadrans, to już Czarni przegrywali w Chełmie 0:2. W kolejnych fragmentach spotkania goście nie mieli już nic do stracenia i jeszcze postraszyli rywali. Wynik nie uległ jednak zmianie, a to oznaczało, że Grzegorz Bonin i spółka wreszcie zgarnęli pełną pulę.

Chełmianka Chełm – Czarni Połaniec 2:0 (2:0)

Bramki: Knap (11), Wójcik (14).

Chełmianka: Brzozowski (46 Grzywaczewski) – Wiatrak, Bobrov, Budzyński, Szczodry, Bednara (67 Stępień), Bonin (58 Czułowski), Piekarski, Wójcik, Knap (79 Panas), Myśliwiecki (46 Szwed).

Czarni: Wieczarzak – Wątróbski (90 Danielski), Bakowski (77 Śledź), Woś, Załucki, Łąk, Galara, Nytko (77 Gębalski), Stańczyk (33 Smoleń), Bażant, Bawor.

Żółte kartki: Budzyński, Wiatrak – Wieczerzak, Wątróbski, Bażant, Woś.

Sędziował: Sebastian Wiśniowski (Tarnów).

Sandomierz zdobyty

Trzecie zwycięstwo z rzędu drużyny Mikołaja Raczyńskiego. Orlęta Spomlek w sobotę nie zmarnowały szansy i pokonały znajdującą się w strefie spadkowej Wisłę Sandomierz 2:1

Tym razem ekipa z Radzynia musiała sobie radzić bez najlepszych strzelców: Michała Kobiałki i Arkadiusza Maja. W odpowiednim momencie do gry wrócił jednak Sebastian Kaczyński. Przed tygodniem „Kaczy” dwa razy trafił do siatki w starciu ze swoim byłym klubem – Sokołem Sieniawa i biało-zieloni wygrali 3:1. W niedzielę powtórzył swój wyczyn, a trzeba przyznać, że mógł spokojnie skompletować hat-tricka.

Przez 24 minuty Kaczyński miał przynajmniej cztery świetnie okazje na gole. W drugiej minucie wykorzystał dośrodkowanie Patryka Szymali i szczęśliwie umieścił piłkę w siatce. Później jeden z obrońców wyręczył bramkarza wybijając piłkę sprzed linii bramkowej. Następnie napastnik Orląt huknął w poprzeczkę. A w 24 minucie znowu po podaniu Szymali z kilku metrów podwyższył na 0:2. Dzięki temu przyjezdni mieli świetnie ustawione spotkanie. W końcówce pierwszej połowy gospodarze mogli złapać kontakt. Po zagraniu ręką Karola Rycaja sędzia przyznał Wiśle rzut karny. Andrij Bubentsov wygrał jednak pojedynek z Nicolaiem Solodovnicovem i do przerwy przyjezdni utrzymali dwie bramki zaliczki.

W drugiej odsłonie długo niewiele działo się pod bramką Orląt. Niestety, w 67 minucie gospodarze jednak dopięli swego po celnym strzale z bliska Sebastiana Sprawki. Końcówka była nerwowa, ale ostatecznie drużyna trenera Raczyńskiego dowiozła korzystny wynik do końca. A dzięki temu umocniła się w czołowej szóstce tabeli. Trzeba jeszcze słówko wspomnieć o autorze obu goli dla zespołu z Radzynia. W tym sezonie Kaczyński rozegrał właśnie pierwszy, pełny mecz. W sumie ma na koncie jakieś 250 minut i już pięć goli, w tym cztery w dwóch ostatnich występach.

Wisła Sandomierz – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:2 (0:2)

Bramki: Sprawka (67) – Kaczyński (2, 24).

Wisła: Ciołek – Partyka, Kuzior, Peda, Persak, Trojanowski (26 Bień), Sydorenko, Sudy, Sołodownicow, Sprawka, Stępień.

Orlęta: Bubentsov – Chaliadka, Duchnowski, Kamiński, Szymala, Ozimek (82 Kuźma), Korolczuk, Skrzyński (70 Sowisz), Szczygieł (56 Maj), Rycaj, Kaczyński.

Żółte kartki: Bednarz, Partyka – Szymala, Kuźma.

Sędziował: Marcin Sokołowski (Siedlce).


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama