Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Czynne krócej, wyłączone oświetlenie. Tak sklepy zaczynają oszczędzać

Niektóre sieci skracają godziny otwarcia, inne wyłączają część oświetlenia, wiele wymienia urządzenia na energooszczędne. Handlowcy tłumaczą, że do takich działań zmuszają ich galopujące ceny energii elektrycznej.
Czynne krócej, wyłączone oświetlenie. Tak sklepy zaczynają oszczędzać
Klienci lubelskiego hipermarketu E.Leclerc przy ul. Zana mogą zauważyć, że wyłączone zostało oświetlenie produktów w regałach chłodniczych z nabiałem, wędlinami i produktami rybnymi

Autor: Dominik Smaga

– Wyłączyłam lodówki. Zostawiłam dosłownie dwie. Zmieniłam część żarówek na słabsze i nie słucham muzyki – słyszymy w spożywczym na lubelskim Czechowie.

Na prądzie oszczędzają i małe sklepiki, i wielkie sieci handlowe.

– Rozważamy okresowe zmiany godzin otwarcia wybranych sklepów – stwierdza Sylwia Filimon z Jysk Polska. Decyzję o skróceniu pracy kilkudziesięciu sklepów o godzinę podjęła już sieć Netto. – Szukamy rozwiązań, które spowodują, że w dalszym ciągu będziemy mogli oferować jak najniższe ceny produktów – wyjaśnia Patrycja Kamińska z Netto.

Sklepy na różne sposoby starają się ograniczyć pobór energii.

– Prowadzimy obecnie analizy oraz testy w redukcji zużycia energii poprzez zmniejszenie natężenia oświetlenia lub jego wyłączanie – informuje Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.

Podobne działania podejmuje sieć Pepco. – Między innymi ustawienie rekomendowanej temperatury, ograniczanie oświetlenia sklepowego, gdy w placówkach nie ma klientów oraz wyłączenie części oświetlenia na salach sprzedaży – wylicza Katarzyna Wilczewska, która odpowiada za kontakty z mediami.

Inni do ogrzewania części swoich sklepów używają ciepła odzyskanego z instalacji chłodniczych. – Umożliwia nam pokrycie nawet 80 proc. zapotrzebowania – podkreśla Maja Szewczyk z Kaufland Polska. O tej metodzie odzysku ciepła mówi też Lidl.

– W sklepach stosowane są również zamykane lodówki i zamrażarki – informuje Natalia Rompska-Żuk, menedżerka ds. energii w sieci Biedronka. Sklepy wymieniają lodówki, bo niezamykane zużywają więcej energii, by utrzymać odpowiednią temperaturę towaru.

Kolejnym sposobem na obniżenie rachunków za prąd jest samodzielne produkowanie energii elektrycznej. – Na dachach naszych sklepów sukcesywnie będziemy montować panele fotowoltaiczne – zapowiada Kaufland. Biedronka chwali się już 120 takimi instalacjami i zapowiada, że do końca roku pojawi się 500 nowych. Wylicza też, że daje to 15 proc. oszczędności na prądzie, z kolei Netto szacuje, że w niektórych sklepach oszczędność jest nawet 17-procentowa.

Klienci chwalą sobie zmiany wprowadzane w sklepach. – Jak zakupy zrobię godzinę wcześniej, nie posłucham w sklepie radia lub będzie trochę ciemniej, to korona mi z głowy nie spadnie – mówi Magdalena Franasiuk. – Jak zobaczę oszczędność na rachunku, to jestem za.

– Wszyscy musimy oszczędzać – mówi pan Wojciech, którego spotykamy przed sklepem Auchan. – Wiadomo, że jeśli sklep ma większe rachunki, to przerzuci je na klientów – zauważa inny mężczyzna. – I bez tego jest strasznie drogo, dlatego takie działania trzeba chwalić.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama