Początek grudnia ubiegłego roku. Założona zaledwie kilka miesięcy wcześniej prywatna linia lotnicza ogłasza ambitne plany dotyczące sezonu letniego 2023. Wśród 24 nowych tras jest ta łącząca lotnisko Bergamo pod Mediolanem z Portem Lotniczy Lublin. Początkowo jest mowa o dwóch, a później o trzech rejsach w tygodniu: w poniedziałki, środy i piątki. Ceny biletów zaczynają się od ok. 180 zł, a inaugurację połączeń zaplanowano na 27 marca.
Tymczasem tuż przed Bożym Narodzeniem okazuje się, że podobne plany ma irlandzki Ryanair. Niskokosztowa linia w tym samym kierunku zamierza zacząć latać dzień wcześniej, również trzy razy w tygodniu. Niektóre z terminów się pokrywają, bo w tym przypadku w grę wchodzą poniedziałki, piątki i niedziele.
Teraz wiele wskazuje jednak na to, że na placu boju pozostanie tylko jedne przewoźnik. Kilka dni temu rejsy do Bergamo zniknęły z systemów Aeroitalii.
Piotr Jankowski, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin, proszony o komentarz zauważa, że podobny los spotkał wiele innych połączeń w rozkładach włoskiej linii. Przypomina też, że podobne „przeładowanie” systemu w ubiegłym tygodniu Ryanair. - Nie mamy żadnych sygnałów o wycofaniu się przewoźnika, więc pewnie chodzi o aktualizację bazy danych – podkreśla Jankowski, choć dodaje: - Poprosiliśmy linię o oficjalne stanowisko. Na razie go nie przedstawiła.
Do Aeroitalii wysłaliśmy pytania dotyczące planów związanych z lotami do Lublina. Czekamy na odpowiedź.












