Santos wymieniany był jako jeden z kandydatów na selekcjonera naszej kadry, ale zdecydowanie wyżej stały akcje innego Portugalczyka – Paulo Bento. Jednak najpierw w mediach pojawiły się plotki o tym, że do porozumienia z Bento nie doszło, a następnie portal sport.pl jako pierwszy poinformował, że Santos pojawił się w Warszawie. Wieczorem wszelkie wątpliwości rozwiał Cezary Kulesza. Prezes PZPN oblikował zdjęcie z portugalskim trenerem. – Do zobaczenia jutro na konferencji na PGE Narodowym! – taki wpis pojawił się na Twitterze Kuleszy.
– Jako prezes PZPN uważam, że stać nas na wybór najlepszego selekcjonera z możliwych. Zależało nam na tym, by trener miał doświadczenie w prowadzeniu reprezentacji. Braliśmy pod uwagę również doświadczenie, sukcesy, charyzmę. I właśnie taki szkoleniowiec został powołany na to stanowisko – jest to Fernando Santos – powiedział Cezary Kulesza na początek wtorkowej konferencji prasowej.
– Reprezentacja Polski należy do światowej czołówki dlatego to dla mnie zaszczyt, że mogę kontynuować moją karierę w tak wspaniałym kraju. Od dzisiaj jestem Polakiem – jednym z was. Będę robić wszystko by zapewnić wam dużo radości. Będę mieszkać w Warszawie by dobrze poznać kulturę i kraj. Będą mnie państwo więc często widywać, a dodam też że właściwy kontakt z prasą jest dla mnie również bardzo ważny – powiedział nowy selekcjoner. – Daje wam słowo, że będę pracować w sposób ambitny. Nie lubię słowa „ja” lecz „my”, bo bez wsparcia sztabu i piłkarzy nie ma selekcjonera. Jestem przekonany, że ciężka, wspólna praca pozwoli nam odnieść sukces. Szczęście jednak nie spada z nieba i trzeba na nie zapracować. Liczę, że osiągniemy razem bardzo wiele – dodał Portugalczyk.
Następnie Santos przeszedł do odpowiedzi na pytania od dziennikarzy. Pierwsze dotyczyło oczywiście sposobu w jaki szkoleniowiec potrafił współpracować z Cristiano Ronaldo i czy uda mu się zapanować nad „ego” Roberta Lewandowskiego, a kolejne o Paulo Sousę. – W swojej karierze prowadziłem fantastycznych zawodników. Tak jak jednak powiedziałem najważniejsi jesteśmy „my” jako grupa, a nie jednostki. W czasie treningów to ja rządzę, a zawodnicy muszą to uszanować i wykonać. Inna kwestia to osobowość każdego z nas. Będziemy nad tym pracować i mamy swoje pomysły. W lutym będę już na stałe w Polsce i będę poznawać osobowość zawodników by stworzyć z nimi dobrą relację. Co do Paulo to jesteśmy przyjaciółmi i z uwagi na szacunek do nich nie analizuję ich pracy. Jesteśmy różni i każdy z nas ma inne pomysły – nie oznacza to, że ktoś jest od kogoś lepszy, a ktoś gorszy. Po prostu jesteśmy różni – wyjaśnił Santos.
Następnie selekcjoner zdradził jakie ma podejście do swojej pracy. – Najważniejsze słowa to „my” a drugie „wygrana”. Uważam, że Polska jest w stanie rywalizować z najlepszymi, oczywiście z szacunkiem do rywali bo z takiego założenia zawsze wychodzę. Szacunek to jedno, ale do spotkań musimy podchodzić również bez strachu. Chciałbym byśmy mieli ambicje by wygrywać każdy kolejny mecz. Piłka nożna to prosta gra – trzeba w niej strzelać gole i ich nie tracić. Aby osiągać sukcesy musimy postawić solidne fundamenty. Musimy być więc solidni w defensywie i skuteczni w ataku. Mamy mało czasu, ale w kadrze są zawodnicy przyzwyczajeni do rywalizacji i rządni zwycięstw – mówił Portugalczyk.
Jakie cele ma nowy selekcjoner? – Oglądałem mecze Polaków na ostatnim mundialu, a w przeszłości grałem przeciwko tej drużynie. Zapewne wiedzą państwo, jakim sposobem grają prowadzone przeze mnie zespoły. O formacjach nie chcę jednak mówić, bo gra musi być dynamiczna. System gry nie jest tak istotny jak filozofia gry. Konkretne ustawienie jest bowiem widoczne jedynie na początku, a później na boisku wiele się zmienia. Pierwszy cel to oczywiście awans na Euro, a z meczu na mecz będą pojawiać się kolejne. Przyjechałem tutaj by wygrywać, bo nie lubię przegrywać i nie akceptuję porażek. Do tego chciałbym zostawić po sobie w Polsce jakąś spuściznę. Dlatego musimy też skupić się na reprezentacjach juniorskich – wyjaśnił Santos zapowiadając jednocześnie, że będzie stałym bywalcem stadionów nie tylko w Europie, ale i w rodzimej PKO BP Ekstraklasie.
Mocne CV trenera
Fernando Santos to bardzo utytułowany trener. Jako selekcjoner pracował przez 12 lat – w latach 2010-2014 prowadził Grecję, a później od 2014 do 2022 Portugalię. Jako trener Greków wyszedł z grupy na mundialu, a także Euro. Natomiast jako trener Portugalczyków co prawda w 20 meczach wygrał tylko sześć (Walia, Maroko, Węgry, Ghana, Urugwaj, Szwajcaria), ale w 2016 roku zdobył z Cristiano Ronaldo i spółką mistrzostwo Europy na turnieju we Francji pokonując w ćwierćfinale Polskę dowodzoną przez Adama Nawałkę w rzutach karnych. Do tego z Portugalią w 2019 roku wygrał Ligę Narodów.













Komentarze