Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Hetman Żółkiewka – Lutnia Piszczac 3:1

W zaległym meczu 6. kolejki Hetman Żółkiewka wygrał z Lutnią Piszczac 3:1 choć do przerwy było 0:1. Dzięki temu podopieczni trenera Waldemara Wiatra znów są na pierwszym miejscu w tabeli
Gospodarze byli faworytem spotkania, bo choć są beniaminkiem rozgrywek to spisują się rewelacyjnie. Z siedmiu meczów wygrali sześć, a jeden przegrali. Zespołowi z Piszczaca, dla którego ten sezon jest już drugim w IV lidze, wiedzie się nieco gorzej. Po pierwszej połowie goście byli jednak bliscy sprawienia niespodzianki. Po golu Mateusza Cydejki w 35 min prowadzili bowiem 1:0. – Nie wiem dlaczego daliśmy się tak zaskoczyć rywalom, nic nam w tej części gry nie wychodziło – kręci głową Andrzej Koprucha, kierownik Hetmana. Po zmianie stron, jeszcze przez blisko 20 min Hetman nie był w stanie przełamać oporu Lutnii. Kibice z Żółkiewki zastanawiali się co dzieje się z ich drużyną aż do momentu, w którym sędzia Krzysztof Rękas z Chełma podyktował dla gospodarzy rzut karny za faul Cydejki na Pawle Myśliwieckim. Do piłki ustawionej na 11 m podszedł Damian Koprucha i wyrównał stan meczu na 1:1. Przy okazji Lutnia straciła też Cydejkę, który za dyskusję z sędzią dostał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Nadzieje miejscowych odżyły i wkrótce potem worek z bramkami się rozwiązał. Prowadzenie Hetmanowi dał wprowadzony na boisko z ławki rezerwowych Damian Mirosław w 82 min, zaś kilkadziesiąt sekund później na 3:1 podwyższył Koprucha, ustalając jak się okazało końcowy wynik spotkania. – Wygraliśmy po ciężkich mękach, ale cieszymy się, bo wróciliśmy na fotel lidera – komentuje kierownik zespołu z Żółkiewki. – W pierwszej połowie mieliśmy cztery stuprocentowe okazje, gdybyśmy je wykorzystali to Hetman by się już nie podniósł – uważa Cezary Stańczuk, trener Lutnii. – Karny i czerwona kartka były przełomowym momentem spotkania. Od tego momentu wszystko się posypało. Brakowało nam jednego człowieka i jak któryś z napastników nie wrócił za akcją gospodarzy, to ci wykorzystali przewagę. Pierwotnie mecz Hetmana z Lutnią powinien się odbyć już 8 września, ale ze względu na prośbę zespołu gości został przełożony. Powodem była śmierć wieloletniego prezesa klubu z Piszczaca Krzysztofa Dawidziuka. Hetman Żółkiewka – Lutnia Piszczac 3:1 (0:1) Bramki: Koprucha (69 z karnego, 83), Mirosław (82) – Cydejko (35). Hetman: Gwardyński – Furmaniak, Świderski, Nogas, Skrzypczyński, Banachiewicz (65 Wójcik), Marcin Kasperek (65 Mirosław), Michał Kasperek, Baran, Myśliwiecki, Koprucha. Lutnia: Kijora – Przybylski (60 D. Mielnik), Korneluk, Ułanowski, Jaszczyński, Nestorowicz (65 Trochimiuk), Korzeniewski (72 Gromysz), Kurowski, Cydejko, Artymiuk, Karpiszuk (80 J. Mielnik). Żółte kartki: Banachiewicz (H) – Przybylski, Cydejko (L). Czerwona kartka: Cydejko (Lutnia, 69 min, za drugą żółtą). Sędziował: Krzysztof Rękas (Chełm). Widzów: 150.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama