To właśnie w kamienicy przy ul. Grodzkiej 11 w Lublinie zlokalizowany był żydowski sierociniec w 1942 roku. Gdy likwidowane było getto, 24 marca ponad 100 dzieci wywieziono przez niemiecką policję bezpieczeństwa na lubelskie Tatary. W miejscu nieczynnej kopalni piasku podopieczni żydowskiej ochronki zostali rozstrzelani.
- Zginęły wtedy także trzy opiekunki: Anna Taubenfeld, Chana Kuperberg i panna Rechtman, które nie chciały opuścić dzieci – przypomina Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN".
W piątek przed siedzibą byłego sierocińca na Starym Mieście można było zobaczyć kilkadziesiąt młodych osób. Lubelska młodzież przemaszerowała w miejsce, gdzie 81 lat temu zastrzelono dzieci i opiekunki z żydowskiej ochronki.
Młodzi mieszkańcy Lublina dotarli na Tatary – obecnie róg ulic Maszynowej i Łęczyńskiej. To właśnie tam znajdują się dwie upamiętniające płyty, na których znajduje się ostatnia litera hebrajskiego alfabetu, której krój zaczerpnięty jest z Księgi Zohar.













