Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Krasnobród. Chcą wyciąć trzy pomniki przyrody

Wzdłuż wpisanej do rejestru zabytków alei kasztanowo-brzozowej w Krasnobrodzie rośnie 60 drzew pomników przyrody. Radni mają trzy z nich pozbawić tego statusu. Bo wiekowe brzozy zakwalifikowano do wycięcia.
Krasnobród. Chcą wyciąć trzy pomniki przyrody
Aleja kasztanowo-brzozowa Najświętszej Maryi Panny wraz z zabytkowymi trzema kapliczkami: murowaną św. Onufrego z 1846 roku, św. Mikołaja i św. Anny oraz św. Antoniego (drewniane z XIX wieku) i słynną XVIII-wieczną Kaplicą Objawień na Wodzie jest jedną z atrakcji Krasnobrodu

Autor: Google Street View

Uchwała w sprawie pozbawienia statusu pomnika przyrody jest planowana do podjęcia na najbliższej, piątkowej sesji Rady Miasta i Gminy Krasnobród.

– Dotyczy trzech brzóz rosnących w naszej zabytkowej alei prowadzącej od sanktuarium do kapliczki na wodzie – tłumaczy Wojciech Wyszyński, inspektor ds. ochrony środowiska.

Wyjaśnia, że taka decyzja jest niezbędna do tego, aby drzewa mogły zostać wycięte. A należy to zrobić, bo są w stanie na tyle złym, że uratować się ich nie da, natomiast one zagrażają nie tylko znajdującym się po sąsiedzku budynkom, ale też ludziom.

– Jedna z tych brzóz już w lutym po prostu się złamała, gdy były te silne wiatry. Dwie pozostałe najpewniej spotkałby niebawem ten sam los. Chcemy działać wcześniej, zanim dojdzie do jakiegoś nieszczęśliwego wypadku – dodaje urzędnik.

Zapewnia, że zanim gmina przygotowała uchwałę, która ma być w piątek głosowana, speniła wszelkie wymagane prawem formalności. Pozbawienie brzóz statusu pomników przyrody konsultowano m.in. z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, która wydała opinię pozytywną w tej sprawie.

– Na pewno po konsultacji z konserwatorem zabytków zasadzimy w miejsce wyciętych nowe drzewa. Może będą to brzozy, a może jakieś inne wskazane gatunki – obiecuje Wyszyński.

Mówi również, że samorząd chciałby pomnikowe drzewa w zabytkowej alei wzmacniać, ale niestety brakuje na to pieniędzy. – Ciągle piszemy wnioski o jakieś dotacje, ale udało nam się w ostatnim czasie uzyskać tylko jedną. W 2020 roku, dzięki kilkunastu tysiącom z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska mogliśmy sobie pozwolić na zabiegi dendrologiczne 11 najokazalszych drzew z tej samej alei – wspomina.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama