Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kłos Gmina Chełm szuka młodzieżowców i celuje w podium

Wszystko wskazuje na to, że Kłos Gmina Chełm przystąpi do nowego sezonu praktycznie w niezmienionym składzie. Priorytetem na letnie okienko transferowe są z kolei młodzieżowcy.
Kłos Gmina Chełm szuka młodzieżowców i celuje w podium
W nowym sezonie Kłos Gmina Chełm celuje w miejsce na podium

Autor: Ogniwo Wierzbica

– Spotykamy się trzy razy w tygodniu, czwarte spotkanie to mecz kontrolny. Na zajęciach mam 13-14 seniorów, z którymi trenują wyróżniający się juniorzy. Tych jest pięciu, sześciu. Specjalnie włączyłem naszą młodzież do treningów pierwszego zespołu. Patrząc realnie na rozgrywki ligowe potrzebni są doświadczeni gracze, których zamierzamy wspierać juniorami – tłumaczy Tomasz Hawryluk, trener Kłosa Gmina Chełm.

Kłos ma za sobą gry kontrolne. Na początek pokonał Vitrum Wola Uhruska 6:1, w dwóch kolejnych zremisował: 3:3 z Traweną Trawniki i 1:1 ze Spartą Rejowiec Fabryczny. Trener Hawryluk sprawdzał nowych zawodników. Jednym z nich był młodzieżowiec. Okazuje się, że piłkarzy spełniających takie kryterium wiekowe jest jak na lekarstwo.

– Ten, którego sprawdzaliśmy wystąpił w dwóch spotkaniach i zdecydował, że nie będzie z nami grał. Ogólnie bardzo trudno o ludzi do grania. Dzisiejsza młodzież nie potrafi nawet dobrze kopnąć piłki. Z kolei inni żądają nie wiadomo jakich pieniędzy za grę w lidze okręgowej. Są bowiem takie kluby w chełmskiej klasie A, gdzie dwóch, trzech najlepszych zawodników dostaje 250 zł za mecz, bez względu na wynik, a pozostali grają za darmo. Tylko ciekawe co będzie, kiedy taka sytuacja wyjdzie na jaw. Potrzebujemy młodzieżowców. W sumie mamy czterech, dwóch do wyjściowej jedenastki i dwóch na zmiany. Mile widziani kolejni – tłumaczy trener Kłosa.

Na razie żaden z piłkarzy nie zadeklarował zmiany barw klubowych. Trener może mieć jedynie problemy z dostępnością niektórych zawodników we wszystkich meczach. Chodzi o Pawła Żwirblę i Kacpra Kowalskiego. Obaj pracują w Warszawie i jeszcze nie wiadomo czy będą mogli przyjechać na każde spotkanie. – Możemy mieć problemy z dostępnością obu piłkarzy co tydzień – mówi Hawryluk.

Mimo możliwych kłopotów wicemistrz minionego sezonu z optymizmem podchodzi do zbliżających się rozgrywek. – Na tyle znam chłopaków, że stać ich na zajęcie miejsca w pierwszej trójce tabeli – zapowiada szkoleniowiec.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama