Niewinna zabawa? Zdaniem resortu to „operacja masowego zbierania danych internautów”. Po wejściu do kin kasowego filmu „Barbie” z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem w rolach głównych, w sieci pojawiły się specjalne aplikacje.
„Internet zalewają zdjęcia, przekształcające człowieka w znaną zabawkę. Filtry do zdjęć to nic nowego – były już fotki z psimi uszami czy aplikacje pozwalające „postarzyć się” o kilkadziesiąt lat. Teraz możemy jednym klikiem przeobrazić się w Barbie albo Kena” – zauważa Ministerstwo Cyfryzacji. I ostrzega:
„Ta z pozoru niewinna zabawa, to tak naprawdę operacja masowego zbierania danych internautów. W sieci dostępne są dwie aplikacje: barbieselfie.ai i bairbie.me – obie stanowią duże zagrożenie dla naszych danych.”
Gdy zaakceptujemy politykę prywatności usługi barbieselfie.ai, dajemy jej dostęp m.in. do historii płatności, danych rejestracyjnych, dokładnych danych technicznych smartfona, danych o zaangażowaniu użytkownika w mediach społecznościowych. Z kolei aplikacja bairbie.me nie spełnia w ogóle wymagań ogólnego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) o ochronie danych osobowych (RODO). „Nie wiemy więc jakie informacje są przejmowane i do czego będą wykorzystywane” – uczula resort.












