Taka zapowiedź padła nieprzypadkowo we wtorek. Tego dnia Haidar obchodziłby swoje 72. urodziny. „Do świętowania raczej był zmuszany przez nas, wtedy był tort, restauracja albo zwykły grill w ogrodzie. Żadnych wielkich celebracji, drogich prezentów, wzniosłych toastów i podsumowań. Alleluja i do przodu. Radość, że kolejny rok za nami i oczekiwanie na to, co przed nami” – wspomina w mediach społecznościowych jego syn, Kamil Haidar.
I przy okazji zdradza, jakie rodzina ma plany.
„Pamięć Ojca musi trwać, dzieło będzie kontynuowane. Głowimy się nad celami, misją, programami, staramy się podążać jego śladami i sposobem myślenia. W skrócie, myślimy nad tym jak to wszystko zrobić tak, żeby dostać od Niego z góry „okejkę”. Pracujemy nad powołaniem do życia Fundacji im. Riada Haidara” – tłumaczy we wpisie jeden z jego trzech synów.
Na razie jednak, nie podaje więcej szczegółów.
Znany lekarz i polityk od kilku miesięcy zmagał się z białaczką. 25 maja w bialskim szpitalu tę walkę przegrał. Miał 71 lat. Przez ponad 30 lat pracował w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Białej Podlaskiej, gdzie od podstaw zorganizował oddział neonatologiczny, którego przez wiele lat był ordynatorem.
Oprócz misji lekarskiej, Riad Haidar działał też w samorządzie, najpierw z ramienia SLD w Radzie Miasta w Białej Podlaskiej (lata 2002–2010), a później w sejmiku województwa lubelskiego. A od 2019 roku był posłem Koalicji Obywatelskiej. Za wybitne zasługi w działalności publicznej i społecznej prezydent Andrzej Duda przyznał mu pośmiertnie Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.













