Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Szykuje się kolejowy protest w Kraśniku. Zebrali już 1000 podpisów

Zapowiedź budowy torów do Kraśnika Fabrycznego wywołuje duże kontrowersje. Już 1000 osób podpisało się pod petycja protestacyjną „Sprzeciw wobec planowanej rozbudowie linii kolejowej na terenie miasta Kraśnik”. A to dopiero początek…
Szykuje się kolejowy protest w Kraśniku. Zebrali już 1000 podpisów
Zapowiedziana inwestycja kolejowa w Kraśniku budzi spore kontrowersje

Autor: PKP PLK

Za organizacją protestu stoi Karol Rychlewski, radny powiatowy z Kraśnika. – Nie jestem przeciwko likwidacji barier komunikacyjnych, ale trzeb to robić z głową – mówi Karol Rychlewski. – Ta inwestycja może oznaczać ingerencję w istniejącą zabudowę i wyburzanie domów w dzielnicy starej. Kolej może być uciążliwa dla mieszkańców osiedla Piaski. Nie może być na to naszej zgody – dodaje Karol Rychlewski.

Kontrowersje wywołuje projekt budowy torów prowadzących w ramach projektu „Budowy linii kolejowej Szastarka – Janów Lubelski – Biłgoraj wraz z poprawą dostępności transportu kolejowego w Mieście Kraśnik”. O potencjalnym przebiegu nowej trasy kolejowej urzędnicy z kraśnickiego magistratu dowiedzieli się od firmy kompletującej dokumenty niezbędne do wydania zgody środowiskowej dla tej inwestycji.

Projekt linii ma powstać do 2026 r., a rozpoczęcie robót miałoby nastąpić w 2027 r. Mowa jest o budowie ok. 12 km jednotorowej linii kolejowej do Kraśnika Fabrycznego wraz z łącznicą Kraśnik Miasto – Kraśnik. Linia ma być zelektryfikowana. Po ich powstaniu czas przejazdu pociągiem między Kraśnikiem Fabrycznym a Lublinem zamknie się w ok. 50 min.

Linia do Kraśnika może zostać poprowadzona „korytarzem” wyznaczonym przez zabudowane tereny w okolicy ul. Zakrzowieckiej, następnie w pobliżu osiedli jednorodzinnych (ul. Willowa, Starej Baśni, Ostrowiecka, Szafirowa), a także przebiegać niedaleko ogródków działkowych w dzielnicy fabrycznej (ROD „Marzenie” i ROD „Stokrotka”).

– Jestem zdecydowanym przeciwnikiem budowy linii kolejowej w zaproponowanym przez PKP kształcie. Wiemy, że są różne warianty jej lokalizacji. Wszystkie mają swoje wady i z mojego punktu widzenia są nie do przyjęcia, bo albo zbyt mocno ingerują w istniejącą już zabudowę albo w tereny planowane pod budownictwo mieszkaniowe. Tak czy inaczej decyzja w sprawie budowy dodatkowej linii do dzielnicy fabrycznej będzie należała do PKP, a nie do samorządu – mówi Wojciech Wilk, burmistrz Kraśnika.

Kolej przedstawiła pięć wariantów, ale ten preferowany zakłada, że linia ominęłaby zasadniczo starą część miasta. – To nie rozwiązuje problemu terenów między obwodnicą północną i Al. Tysiąclecia oraz Al. Gen. Kuklińskiego. Tam znajduje się ostatni duży obszar miasta przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe – twierdzi Wojciech Wilk. – Jeśli ta linia miałby powstać, to proponuję aby tory poprowadzić po terenie wiejskiej gminy Kraśnik. Taki przebieg najmniej ingeruje w tkankę miejską – dodaje radny powiatowy.

– Jednocześnie PKP nie bierze pod uwagę innej możliwości, czyli poprowadzenia tej linii wzdłuż obwodnicy północnej, przez niezamieszkany teren gminy Kraśnik. Jak na razie więcej jest niewiadomych w tej sprawie – dodaje Wojciech Wilk.

Karol Rychlewski idzie o krok dalej. – Trzeba się zastanowić się na sensem budowy tej linii i wydania olbrzymich pieniędzy publicznych – dodaje Rychlewski. – Kraśnik ma sprawną sieć komunikacji miejskie. Łatwo jest dojechać z Fabrycznego na stację kolejową w starej dzielnicy. Młodzi ludzie do Lublina jeżdżą samochodami, bo jest ekspresówka, a i połączenia busami są częste – argumentuje Karol Rychlewski.

– To zbyt poważna decyzja, aby mogła być podjęta bez szerokich konsultacji społecznych. A już na pewno nie może zapaść decyzja wymierzona w mieszkańców i dalszy rozwój miasta. To byłaby tylko strata pieniędzy – podsumowuje burmistrz.

Karol Rychlewski, w trybie informacji publicznej, wystąpił do PKP i Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Prosi o informacje dotyczące przebiegu linii kolejowej do Kraśnika Fabrycznego. – Już otrzymałem odpowiedź z Urzędu Marszałkowskiego. Czekam na informacje od kolejarzy. Po analizie dokumentów zdecydujemy jak formę przyjmie nasz protest. Na razie zbieramy podpisy pod petycją – kończy Karol Rychlewski.

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama