Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Koniec pięknej serii. Górnik Łęczna słabszy od Bruk-Bet Termaliki Nieciecza

Do 13. kolejki Górnik Łęczna stracił w lidze ledwie osiem bramek. W sobotę Bruk-Bet Termalika Nieciecza wbił na swoim stadionie zielono-czarnym trzy gole. Tym samym „Słoniki” zgarnęły nie tylko komplet punktów, ale zakończyły też serię 12 meczów bez przegranej ekipy trenera Ireneusza Mamrota
Koniec pięknej serii. Górnik Łęczna słabszy od Bruk-Bet Termaliki Nieciecza

Autor: GORNIK.LECZNA.PL

Początek sobotniego spotkania był bardzo obiecujący. Już w czwartej minucie po faulu na około 18 metrze gospodarze mieli rzut wolny. Do piłki podszedł Kacper Karasek i oddał niezły strzał. Maciej Gostomski kolejny raz udowodnił, że jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym bramkarzem w Fortuna I Lidze. Chwilę później po dośrodkowaniu z prawej strony Wiktor Biedrzycki przedłużył zagranie do Macieja Ambrosiewicza, a ten będąc trzy metry od bramki Górnika oddał niecelny strzał głową. Łęcznianie mogli „odgryźć się” rywalom kilkadziesiąt sekund później. Po dalekim zagraniu w pole karne miejscowych Marcin Grabowski świetnie zagrał do Karola Podlińskiego. Jednak napastnik Górnika zamiast uderzać próbował przyjąć piłkę, niestety z mizernym skutkiem. W 20 minucie czujność Tomasza Loski chciał sprawdzić Ilkay Durmus, ale uderzył nieczysto w piłkę i bramkarz Bruk-Betu nie miał problemu z obroną jego strzału. W końcówce pierwszej odsłony okazje miał Artem Polarus ale choć strzelił mocno, to w sam środek bramki.

Druga połowa spotkania zaczęła się znakomicie dla „Słoników”. Po dośrodkowaniu i zamieszaniu w polu karnym Górnika piłka spadła pod nogi Karaska. A ten niewiele się zastanawiając oddał świetny strzał z półwoleja nie dając żadnych szans Gostomskiemu. W 55 minucie prowadzenie miejscowych po rzucie wolnym z około 25 metrów mógł podwyższyć Polarus. Piłka nieznacznie minęła bramkę jednak łęcznian. W odpowiedzi z dystansu huknął Adam Deja lecz także bez efektu. Kilka chwil później Deja spróbował ponownie – tym razem już w światło bramki, ale Loska z dużą pewnością złapał jego uderzenie.

W 70 minucie trener Ireneusz Mamrot zdecydował się na potrójną zmianę. Na murawie pojawił się Souleymane Cisse, Fryderyk Janaszek i wracający po dość długiej przerwie spowodowanej urazem Marko Roginić. Kwadrans przed końcem spotkania Bruk-Bet podwyższył prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony świetnym strzałem głową zamknął Ambrosiewicz. To nie był jednak koniec strzeleckich popisów ekipy z Niecieczy. W 79 minucie rzut karny na gola zamienił Biedrzycki i pierwsza porażka Górnika w tym sezonie stała się faktem.

Poprzedni raz łęcznianie dali sobie strzelić trzy bramki w meczu ostatniej kolejki poprzedniego sezonu Fortuna I Ligi przeciwko Wiśle Kraków. W następnej kolejce Maciej Gostomski i spółka zagrają na wyjeździe z Odrą Opole.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Górnik Łęczna 3:0 (0:0)

Bramki: Karasek 48, Ambrosiewicz (75), Biedrzycki (79-karny)

Bruk-Bet: Loska – Zawijskyj (85 Wolski), Biedrzycki, Spendlhofer, Hilbrycht – Karasek (57 Radwański), Dombrowskyj, Ambrosiewicz, Trubeha (85 Purece), Polarus (74 Fabbender) – Branecki (85 Jakubik).

Górnik: Gostomski – Zbozień, Klemenz, de Amo (71 Cisse), Grabowski (79 Dziwniel) – Starzyński (71 Janaszek), Deja (79 Gąska), Kryeziu, Żyra, Durmus – Podliński (71 Roginić).

Żółte kartki: Zawijśkyj - Grabowski, de Amo, Klemenz.

sędziował: Marcin Kochanek (Opole).


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama