Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Prezes lubelskiego Sądu Apelacyjnego składa dymisję. Pisze o "pomiataniu sędziami"

Prezes Sądu Apelacyjnego w Lublinie Jerzy Daniluk i jego zastępca Piotr Czerski rezygnują ze stanowisk. W liście otwartym Daniluk pisze o sprzeciwie wobec działań obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
Prezes lubelskiego Sądu Apelacyjnego składa dymisję. Pisze o "pomiataniu sędziami"
Sędzia Jerzy Daniluk

Autor: screen TVN24

Sędziowie Daniluk i Czerski zamieścili w piątek na stronie internetowej sądu pisma informujące o swoich rezygnacjach. Natomiast w liście otwartym Daniluk wskazuje, że działania obecnego kierownictwa resortu w sferze legislacyjnej i kadrowej budzą jego "najgłębszy sprzeciw" i są mu one "obce aksjologicznie".

Sędzia pisze, że przepisy prawa "są interpretowane w sposób urągający elementarnym zasadom jego wykładni", a w decyzjach o odwołaniu sędziów często "zawarte są treści defamacyjne, podyktowane chęcią zemsty, poniżenia osoby uważanej za przeciwnika politycznego".

W jego ocenie "od kilku lat grupka sędziów, nie godząc się z wynikami wyborów zaangażowała się w spór polityczny" i odmówiła "olbrzymiej liczbie sędziów przymiotu niezawisłości". Krytycznie ocenia też sprzyjające im media, pogardliwy termin "neosędzia" oraz obecną władzę, która - jego zdaniem - "pomiata sędziami" i "dzieli środowisko".

Jednocześnie apeluje do sędziów, którzy otrzymali nominacje po 2017 roku, aby "powiedzieli sprawdzam i w proteście przeciwko naruszaniu godności, nieustannemu postponowaniu odeszli od stołów sędziowskich".

Daniluk uważa, że odsunięcie ok. 3 tys. sędziów od orzekania "doprowadzi do katastrofy i spowoduje całkowity paraliż w państwie". Na koniec listu, sędzia proponuje powołanie stowarzyszenia tych, którzy są w podobnej sytuacji.

Jerzy Daniluk stanowisko prezesa lubelskiego Sądu Apelacyjnego zawdzięczał byłemu ministrowi sprawiedliwości, Zbigniewowi Ziobrze. Objął je w styczniu 2020 roku.  

Wcześniej, dzięki politycznie powołanej KRS — głosami PiS i Kukiz'15 — Daniluk został sędzią apelacyjnym. Opozycja nazywała go "nominatem ministra Ziobry", a narzuceniu jego kandydatury przez polityków sprzeciwiali się też sędziowie Sądu Apelacyjnego. Wcześniej przez 22 lata orzekał bowiem w sądzie okręgowym, w apelacyjnym nie był nawet na delegacji. W lipcu 2022 roku Izba Karna Sądu Najwyższego stwierdziła, że nie spełniał warunku bezstronności oraz niezależności sędziego. We wrześniu Daniluk poprosił ministra Ziobrę m.in. o złożenie skargi nadzwyczajnej od wyroku SN i wszczęcie postępowania karnego wobec trzech sędziów orzekających w jego sprawie.

Przypomnijmy, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar odwołał już kilku prezesów sądów, którzy byli symbolami „reform” Ziobry. To m.in. Piotr Schab, Przemysław Radzik, Michał Lasota i Maciej Nawacki.


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama