Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tur Milejów znowu na piątkę. Lider lubelskiej okręgówki tym razem pokonał LKS Kamionka

Początek sezonu to czas Tura Milejów. Podopieczni trenera Damiana Miazgi od pierwszej kolejki kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. W sobotę Tomasz Zając wraz z kolegami pokonali w Biskupicach LKS Kamionka 5:2 i po czterech meczach mają na swoim koncie już 21 strzelonych bramek.
Tur Milejów znowu na piątkę. Lider lubelskiej okręgówki tym razem pokonał LKS Kamionka
Tur Milejów w tym sezonie wygrywa mecz za meczem.

Autor: Tomasz Kozyra/Tur Milejów

Drużyna z Kamionki jadąc na mecz z Turem miała prawa do obaw. W poprzednich spotkaniach ekipa z Milejowa nie dała żadnych szans rezerwom Wisły Puławy wygrywając 9:1. Potem pokonała Garbarnię Kurów na jej terenie 3:0, a w minionej kolejce ograła 4:2 Unię Bełżyce.

Po powyższych wynikach widać, że Tur w tym sezonie dysponuje bardzo dużą siłą ofensywną, a w sobotę potwierdził to kolejny raz. Goście utrzymali remis tylko przez 25 minut. Wówczas do siatki ekipy z Kamionki trafił Tomasz Zając. W 37 minucie ten sam zawodnik zamienił rzut karny na gola, a tuż przed przerwą „bramkę do szatni” zdobył Jakub Cielebąk.

Wysokie prowadzenie do przerwy nieco uśpiło gospodarzy. W 69 minucie gola dla gości strzelił Hubert Ligęcki, ale cztery minuty później Zając skompletował hattricka. Przyjezdni walczyli do końca i w 86 minucie na listę strzelców wpisał się Mateusz Kotliński. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. W 90 minucie wynik spotkania na 5:2 ustalił Michał Leszczyński i Tur zainkasował czwarty w tym sezonie komplet punktów.

 – W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze, zresztą tak samo jak w poprzednich meczach. Później jednak w nasze szeregi wkradło się nieco dekoncentracji i przeciwnik strzelił nam dwa gole. Szkoda, bo oba padły po naszych błędach. To pokazuje, że mimo zwycięstw nadal mamy nad czym pracować – mówi Damian Miazga, trener Tura.

Nie jest jednak tak, że trener narzeka na styl gry drużyny. – Cieszy mnie to, że w każdym meczu stwarzamy dużą ilość sytuacji i większość z nich wykorzystujemy. Bardzo dobrze zaczęliśmy sezon, bo od wygranej 9:1 z rezerwami Wisły Puławy. Można powiedzieć, że wzięliśmy rewanż za poprzednie rozgrywki kiedy przegraliśmy tam 0:9, ale w ekipie rywala wystąpiło wówczas bodajże 12 zawodników z pierwszego zespoły – wspomina Miazga.

W tym miejscu warto zauważyć, że w kadrze Tura jest Jakub Cielebąk, który zagrał nawet jeden mecz na poziomie drugiej ligi w barwach Górnika Łęczna.

– Kuba na pewno ma umiejętności na to by grać wyżej niż tylko na poziomie klasy okręgowej. Pracuje jednak na kopalni i w związku z tym ciężko mu pogodzić pracę i grę na wyższym szczeblu. Cieszymy się bardzo, że jest z nami. Mimo młodego wieku ma duże doświadczenie i dzieli się nim z kolegami – kończy szkoleniowiec Tura.

Tur Milejów – LKS Kamionka 5:2 (3:0)

Bramki: Zając (25, 37-karny, 73), Cielebąk (45), Leszczyński (90) – Ligęcki (69), Kotliński (86).

Tur: Wawer – Gil (73 Leszczyński), Kowalski, Zając, Szczawiński (67 Żmuda), Kozyra (67 Ziemkiewicz), Niewiński, Cielebąk, Rod (60 Sowa), Balczyński (60 Tylus), Kostiuk.

Kamionka: Boguta – Misiarz (73 Sikora), Cybul, Szysiak, Białek, Ligęcki (72 Kotliński), Wierzchoń (50 Prażmo), Kępka, Chudzik, Nadulski (50 Kowalski), Woliński (50 Sowa).

Żółte kartki: Kozyra, Ziemkiewicz – Misiarz, Chudzik, Ligęcki, Kotliński.

Sędziował: Kaźmirski.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama