Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piknik Rodzinny z Nauką za Pan Brat! Tu każdy znalazł coś dla siebie

Pokazy chemiczne, warsztaty fizyczne, pokazy robotów, świat pod mikroskopem, długopisy 3D, poduszkowiec, malowanie buziek czy modelowanie balonów to niektóre z atrakcji, jakie przygotowała Politechnika Lubelska dla dzieci i dorosłych podczas IV edycji „Pikniku Rodzinnego z Nauką za Pan Brat!”.
Piknik Rodzinny z Nauką za Pan Brat! Tu każdy znalazł coś dla siebie

W niedzielę na terenach zielonych Politechniki Lubelskiej odbyła się czwarta edycja „Pikniku Rodzinnego z Nauką za Pan Brat!” . Wydarzenie było nie lada gratką dla ciekawskich oraz fanów przygód, chętni mogli skorzystać ze ścianki wspinaczkowej oraz strzelnicy – zarówno wirtualnej,  jak i pneumatycznej.

 - Wspaniały, rodzinny piknik. Dzieci są zachwycone i chłoną wiedzę. Można dowiedzieć się jak ratować domowego pupila, zrobić wydruk 3d. Córce najbardziej podobały się patyczaki- mówiła pani Monika.
Na pikniku rodzinnym zorganizowanym przez Politechnikę Lubelską i Stowarzyszenie Granica Bezpieczny Wschód, podobnych opinii usłyszeć można było o wiele więcej. I to zarówno wśród dużych, jak i małych.

– Mamy trójkę dzieci i bardzo często jeździmy z nimi na różne imprezy. Pierwszy raz jestem jednak na wydarzeniu, na którym sam doskonale się bawię – przyznawał pan Piotr z Lublina. Razem z dziećmi szalał w strefie retro. – Pokazuje synom, jak sam bawiłem się w dzieciństwie. Najpierw krytykowały grafikę, ale potem tak się wciągnęły, że trudno będzie je oderwać.

W pikniku udział wzięło też udział wielu najmłodszych miłośników motoryzacji. Antosia zachwycił samochód-symulator dachowania. Kubę cieszyła najbardziej możliwość znalezienia się za kierownicą pojazdów wojskowych i strażackich.

– Ja myślałem, że poduszkowce naprawdę nie istnieją, tak samo jak zombie – ekscytował się Wiktor. – One często jeżdżą w bajkach po bagnach, ale nigdy czegoś takiego nie widziałem i myślałem, że to bzdura, a tu o! jest i jeździ!

- Na stoisku mamy różne przedmioty związane z naszym zawodem, z kierunkami prowadzonymi na naszym wydziale czyli medycyna weterynaryjna albo analityka weterynaryjna. Mamy fantomy z naszej pracowni umiejętności klinicznych czyli takie urządzenia, które pozwalają studentom wczuć sie już w prace z żywym zwierzęciem. Mamy przy nich margines błędu, różne urządzenia pomiarowe podpowiadają nam czy prawidłowo wykonujemy np. resuscytację. Mamy również słoje z różnymi pasożytami tak by uzmysłowić dzieciom a także ich rodzicom jak ważna jest profilaktyka pasożytnicza, czyli dlaczego lekarz namawia nas na tabletki przeciw robakom- opowiadał Bartłomiej Szymczak, Wydział Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. I dodał : Pokazujemy te pasożyty, które są u zwierząt, posiewy mikrobiologiczne, bakterie, szkielety zwierząt i mikroskopy, także bardzo dużo atrakcji.

Dużym zainteresowaniem cieszyły się patyczaki straszyki, które Politechnika Lubelska hoduje do celów pokazowych. Owady żyją w strefach klimatu ciepłego, rozmnażają sie przez składanie jaj, występuje w tym gatunku zjawisko dzieworództwa.

- Patyczaki są łatwe w uprawie, wystarczy mieć akwarium, dać im podłoże z patyków. Należy również regularnie czyli codziennie zwilżać te wiwaria. Do jedzenia dajemy im malinę, w zimie zaś jeżyny bo jest zimozielona, niektórzy ją mrożą można różę czy zielistki. Żyją około pół roku- mówiła Monika Ponewozik, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie. 

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama