25 października, Uniwersytet Medyczny zorganizował kolejną, już czwartą edycję targów Studenckich Kół Naukowych. Dołączenie
i działalność w kole studenckim jest szansą na rozwój, doszkolenie oraz okazją do wykorzystania wolnego czasu w produktywny
sposób. Uczelnia oferuje wybór spośród 133 kół.
- Są różne możliwości. Organizowane są konferencje, gdzie studenci mogą zaangażować się i stworzyć wydarzenie, z którego inni studenci korzystają, ale jest również możliwość pisania prac naukowych czy publikacji. Tworzone są też inne wydarzenia oraz warsztaty, gdzie studenci mogą bardziej rozwijać umiejętności praktyczne - mówi Magdalena Mortka, członek zarządu Studenckiego Towarzystwa Naukowego. - To okazja do tego, żeby poznać specyfikę danego oddziału, danego szpitala i zgłębić wiedzę, umiejętności oraz poznać typ późniejszej pracy, bo może ktoś właśnie dzięki dołączeniu do danego koła odkryje w sobie powołanie do jakiejś specjalizacji - zachęca.
Co ważne, student nie musi się decydować na uczestnictwo w określonej liczbie kół, a wszystko zależy od chęci i ilości wolnego
czasu. Podczas targów swoją ofertę prezentowało 85 kół. Według ubiegłorocznych statystyk, studenci najchętniej wybierali koło
Radiologii Zabiegowej i Neuroradiologii.
- Koło nie tylko dba to, żeby studenci działali naukowo, ale mogą też rozwijać się praktycznie poprzez warsztaty USG, czyli przez warsztaty, które przygotowują ich do tej działalności naukowej oraz przez publikacje naukowe w wysoko punktowanych czasopismach i udział w konferencjach, zarówno polskich, jak i zagranicznych. Studenci uczą się jak wykonywać badanie USG, a to jest podstawowa umiejętność każdego lekarza – wylicza Agata Zarajczyk, przewodnicząca Studenckiego Koła Naukowego przy Zakładzie Radiologii Zabiegowej i Neuroradiologii. - To nie jest rzecz, której można nauczyć się od razu, bo trzeba poćwiczyć kilkukrotnie, bardzo dużo się doszkalać, wyrobić sobie swoje schematy. Trzeba po prostu ćwiczyć i ćwiczyć, a studenci dołączający do koła mają możliwość nabyć te umiejętności jeszcze zanim pójdą do kliniki i przygotować się po prostu do przyszłej pracy zawodowej. Nie ma możliwości, żeby nauczyć się tego z książki – podkreśla Zarajczyk.
Dalsza część tekstu pod wideo.
Poprzez działalność w kołach, studenci stojący przed wyborem specjalizacji mogą upewnić się, czy chcą obrać właśnie tę ścieżkę i
również sprawdzić, czy są przygotowani na wyzwania i trudy, które za sobą niesie dana dziedzina medycyny, jak np. onkologia
dziecięca.
- Nie jest to specjalizacja dla każdego, ponieważ przede wszystkim trzeba być silnym psychicznie, żeby móc codziennie zajmować się ciężkimi przypadkami. Jest to jednak opieka nad ciężko chorymi dziećmi, ale mimo to myślę, że ma wiele zalet, ponieważ możemy u dzieci można szybko obserwować jak wpływa na nich zastosowane leczenie i to jest taka wdzięczna praca, ponieważ w większości przypadków są to choroby uleczalne, a my możemy im naprawdę pomóc. Jeśli zbieramy jakieś informacje na temat ciekawych przypadków do opisania na konferencję, to mamy często możliwość porozmawiania z pacjentami ciężej chorymi. Studenci mogą się u nas sprawdzić, czy są gotowi na taką pracę w przyszłości – przyznaje Zuzanna Skiba, przewodnicząca SKN przy Klinice Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej II Katedry Pediatrii.
Na uczelni funkcjonują 133 koła naukowe, które zrzeszają w sumie ponad 5 tys. osób. Zazwyczaj na jedno koło przypada
kilkadziesiąt członków, ale zdecydowanym rekordzistą jest radiologia, w której działa około 160 studentów.













