Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wścieklizna nie odpuszcza. Drugi przypadek choroby od początku roku

Wykryto drugie ognisko wścieklizny w województwie lubelskim. Bezpański kot zaatakował inne zwierzęta oraz właściciela gospodarstwa.
Wścieklizna nie odpuszcza. Drugi przypadek choroby od początku roku

Autor: pixabay.com

Jak i formuje Wojewódzki Inspektorat Weterynarii, drugi w tym roku przypadek wścieklizny wykryto w powiecie chełmskim. Choroba została potwierdzona u kota. 

 – Był to kot bezpański, dokarmiany przez właścicieli gospodarstwa. Zwierzę zaatakowało innego kota w gospodarstwie. Podczas próby rozdzielenia zwierząt został ugryziony właściciel gospodarstwa. Kot został uduszony przez psy mieszkające w gospodarstwie, które posiadają aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie. Zostaną poddane trzymiesięcznej obserwacji w kierunku wścieklizny. W przypadku pogryzienia człowieka, Inspekcja Weterynaryjna rutynowo przekazuje informację o takim zdarzeniu do Państwowej Inspekcji Sanitarnej i tak też się stało w tym przypadku - informuje lek. wet. Monika Michałowska, rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynaryjnego.

W 2024 roku na terenie Lubelszczyzny wykryto 36 ognisk choroby. Do końca lutego prowadzony jest ostrzał sanitarny lisów i jenotów - zwierząt, które są najpopularniejszymi roznosicielami wirusa. W województwie lubelskim wyznaczono obszary zagrożone wścieklizną. To cały powiat tomaszowski, a także kilkanaście gmin w powiatach; biłgorajskim, hrubieszowskim, krasnostawskim, i zamojskim. W tych miejscach obowiązuje obowiązkowe szczepienie psów oraz kotów. Pod koniec roku Powiatowy Lekarz Weterynarii w Chełmie zdecydował o obowiązku szczepienia kotów, pomimo braku wystąpienia ogniska choroby. 

Najskuteczniejsza walka – szczepienie

Najskuteczniejszą walką z wścieklizną jest szczepienie zwierząt domowych. Jak informuje wojewódzki lekarz weterynarii, istnieją także szczepionki przeciwko wściekliźnie także dla innych gatunków zwierząt, nie tylko psów i kotów. O ich dostępności należy dowiadywać się w gabinetach weterynaryjnych.

Przypominamy, w Polsce obowiązuje nakaz szczepienia psów przeciwko wściekliźnie, a na terenach zagrożonych także kotów. Jednak WIW zauważa wzrost szczepień kotów, nie tylko na terenach objętych rozporządzeniem wojewody.

– Zwracam uwagę na fakt, że koty samodzielnie się przemieszczają, one nie są pod taką kontrolą jak psy, więc my nie wiemy tak naprawdę gdzie kot był i co robił – mówi Smyl.

Przypominamy: w Polsce obowiązuje nakaz szczepienia przeciwko wściekliźnie psów powyżej trzeciego miesiąca życia. Szczepienie kotów jest dobrowolne, obowiązkowe w powiatach gdzie występuje choroba. Za niestosowanie się do zarządzeń grozi mandat w wysokości 500 zł.

Wścieklizna – niebezpieczna dla człowieka, ale już nie śmiertelna

Ostatni śmiertelny przypadek człowieka w Polsce miał miejsce w roku 2002 i wówczas ta choroba dotknęła kobietę, która zaraziła się od własnego kota. W 2024 roku mieliśmy dwa przypadki, gdy człowiek został pogryziony przez zwierzę zarażone wirusem, ostatnie 25 listopada w gminie Dołhobyczów. Pod koniec listopada lis zaatakował mężczyznę spacerującego po lesie z psem. 

W sytuacji, jeżeli już dojdzie do pogryzienia człowieka, bardzo ważne jest odpowiednie zaopatrzenie rany. W tym przypadku należy:

  • pozwolić, aby krew z tej rany wypływała, ponieważ rana się w ten sposób oczyszcza.
  • bardzo ważne jest przemycie rany, najlepszy jest do tego celu spirytus. Jeżeli go nie ma jakikolwiek inny detergent, a jeżeli nawet tego nie ma, przemywanie długotrwałe pod bieżącym strumieniem wody
  • natychmiastowy kontakt z lekarzem medycyny, aby zajął się człowiekiem.

Osoba, która została pogryziona przez zwierzę zakażone wścieklizną przyjmuje tzw. „szczepienia poekspozycyjne”, które hamują rozprzestrzenianie się wirusa i uniemożliwiają jego dotarcie do mózgu.


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama