Słońca nam dzisiaj nie zabraknie. Ta najbliższa nam gwiazda na naszym niebie znajdzie się wyjątkowo wysoko, a to za sprawą letniego przesilenia. 21 czerwca to dzień, w którym Ziemia osiąga największe odchylenie od "pionu" przybliżając w stronę Słońca swoją północną półkulę. Gdy promienie padają prosto (kąt 90 stopni) na zwrotnik Raka, w naszej części świata mamy najdłuższy dzień i najkrótszą noc. Na Antypodach odwrotnie - w czerwcu zaczęła się tam astronomiczna zima.
Wracając do Polski - w Lublinie słońce wzeszło dzisiaj o godz. 4:13, a zajdzie dopiero o godz. 20:49. Ten najdłuższy w roku dzień potrwa 16 godzin i 36 minut. Dla porównania podczas przesilenia zimowego, w grudniu, będzie to 7 godzin i 53 minuty.
W zależności od położenia geograficznego wartości te będą się różnić. Przykładowo w Gdańsku, na północy kraju - dzień będzie trwał 17 godzin i 15 minut. Tymczasem w Zakopanem, a więc na południowym krańcu Polski, będzie to 16 godzin i 15 minut, a więc o całą godzinę krócej.
A astronomicznego punktu widzenia kolejną ciekawą datą będzie jesienna równonoc przypadająca na 22 września, kiedy dzień i noc będą tej samej długości. Z kolei w grudniu, gdy Ziemia odchyli się w drugą stronę, pozwalając lepiej oświetlić półkulę południową i zwrotnik Koziorożca, dojdzie do przesilenia zimowego.
Najkrótsza noc w roku historycznie była świętowana niemal w całej Europie. Przykładowo w Szwecji znane było święto Midsommar, na Łotwie Ligo, na Ukrainie - Kupala, we Włoszech - Sabatina. Wszędzie związane z obrzędami, w których główną rolę odgrywa ogień, woda i natura, w tym popularne w Polsce wicie wianków. W Polsce święto ma różne nazwy jak Sóbotki, Noc Kupały, Kupalnocka, Noc Świętojańska. W wielu miejscowościach, zwłaszcza tych, które posiadają akweny wodne, zaplanowano sobótkowe imprezy.












