Cała sytuacja rozegrała się w sobotnie popołudnie. Podczas egzaminu egzaminator wyczuł od kandydata woń alkoholu. Mężczyzna zdążył rozpocząć jazdę samochodem na placu manewrowym, jednak zanim ruszył w miasto, podejrzenia egzaminatora potwierdziły się. O sytuacji natychmiast powiadomiono policję.
– Na miejsce przyjechał patrol bialskiej prewencji, który sprawdził trzeźwość zdającego 32-latka. Potwierdziły się wówczas przypuszczenia egzaminatora. Badanie wykazało w organizmie zdającego ponad 0,5 promila alkoholu. Konsekwencją jego zachowania było przerwanie egzaminu – mówi nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji.
Okazało się także, że mężczyzna w przeszłości stracił już prawo jazdy – również za jazdę pod wpływem alkoholu. Teraz ponownie odpowie przed sądem. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 3 lat więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
– Takie zachowania pokazują, jak niebezpieczne sytuacje mogą powstać jeszcze zanim kierowca wyjedzie na drogę. Apelujemy o rozsądek i odpowiedzialność – podkreśla nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji.












